Księżna Kate miała szczególną rolę podczas tegorocznego Wimbledonu - uczestniczyła w ceremonii rozdawania nagród. Jest poza tym patronką All England Lawn Tennis and Croquet Club. 12 lipca przekazała trofeum Idze Świątek. - Cudowne, wspaniałe osiągnięcie, świetna robota. Gratulacje i teraz ciesz się tym. Miłego świętowania w domu. Upewnij się, że masz trochę czasu na odpoczynek - miała przekazać Polce. Dzień później księżna Kate, tym razem w towarzystwie księcia Williama oraz starszych dzieci, również pojawiła się na trybunach.
Pół godziny przed startem ostatniego finału 13 lipca zauważono rodzinę królewską na miejscu. Dzieci znanego duetu przybyły na wydarzenie w eleganckich strojach - księżniczka Charlotte postawiła na kremową sukienkę z ozdobnym przodem z falbany, a z kolei jej brat pokazał się w granatowym garniturze. Cała rodzina wyglądała jak zwykle elegancko. Przed ostatnim meczem Charlotte i George mieli okazję spotkać się z Julianem Cashem i Lloydem Glasspoolem, którzy wygrali finał debla. Jeremy Freeman, ekspert od czytania z ruchu warg, przeanalizował jedną z konwersacji, którą po poznaniu sportowców księżna Kate odbyła z dziećmi. - Wow, i co wy na to? Zaczęli grać razem zaledwie dziesięć miesięcy temu. I wygrali Wimbledon - przekazała im, co czytamy na Mirror. Księżniczka Charlotte zareagowała na tę wiadomość z nieukrywanym entuzjazmem. - O, wow! - wykrzyknęła. Jej brat był nieco mniej wylewny. Zdaniem eksperta powiedział jedynie, że "to miło". - Nieźle, co? - dodała na koniec księżna Kate.
Entuzjazm księżniczki Charlotte zapewne nie był udawany. Córka księcia Williama i księżnej Kate jest wielką fanką tenisa. Ekspertka od spraw rodziny królewskiej wyznała wcześniej The Sun, że pasją do tego sportu przekazała jej mama. - Charlotte zawsze kochała tenisa, a mama Kate zabrała ją do Hurlingham, kiedy była jeszcze mała, żeby tam grała w tenisa. Tenis to bardzo ważna dla nich rzecz - przekazała Ingrid Seward.