• Link został skopiowany

Księżna Kate walczy z krwawą tradycją w rodzinie królewskiej. Chce uchronić dzieci przed traumą

Księżna Kate chce uchronić swoje dzieci przed dość drastyczną tradycją. Zarówno książę William, jak i książę Harry wzięli w niej udział. O co dokładnie chodzi?
Księżna Kate walczy z krwawą tradycją w rodzinie królewskiej. Chce uchronić dzieci przed traumą
Fot. REUTERS/Rebecca Naden

Księżna Kate cały czas myśli o swoich dzieciach, które odkąd tylko przyszły na świat, są bacznie śledzone przez zarówno krajowe, jak i zagraniczne media. Żona następcy brytyjskiego tronu postanowiła zawalczyć z tradycją, która jest w rodzinie królewskiej od stuleci. W ten sposób chce uchronić Georga'a, Charlotte i Louisa. Chodzi o krwawy rytuał, któremu mieliby być poddani. 

Zobacz wideo Joanna Horodyńska o stylu księżnej Kate. "Wzorowy". Ma jednak jedno "ale"

Księżna Kate nie chce, by jej dzieci wzięły udział w krwawej tradycji 

18 lutego światło dzienne ujrzy książka Toma Quinna "Yes, Ma'am - The Secret Life of Royal Servants", dzięki której dowiemy się więcej o brytyjskich rojalsach. Autor twierdzi, że księżna Kate sprzeciwia się pewnej tradycji. Chodzi o rytuał, któremu poddawani są młodzi członkowie rodziny królewskiej. Wyruszają na polowanie na jelenia lub lisa. Gdy uda im się upolować zwierzę, ich twarze zostają umazane krwią ofiary. Jak zaznaczyła Middleton, nie pozwoli na to, by jej dzieci wzięły udział w tak brutalnej tradycji. "Synowa Karola, Kate, księżna Walii, postawiła sprawę jasno i zapewniła, że nie będzie rozlewu krwi wśród jej dzieci" - możemy przeczytać w książce. Przypominamy, że książę William oraz jego młodszy brat wzięli udział w rytuale jako dzieci. Sam następca tronu popiera żonę i również się mu sprzeciwia.

Książę Harry wspomina krwawą tradycję

O wspomnianym rytuale w swojej książce "Ten drugi" opowiedział książę Harry. Podczas polowania miał 15 lat. Jak możemy przeczytać, wszystko działo się na terenie Balmoral - letniej rezydencja rodziny królewskiej w Szkocji. Wówczas Harry u boku swojego przewodnika upolował jelenia, a następnie spuścił z niego krew. Brzuch jelenia został rozcięty, a głowa młodszego z synów króla Karola III wsadzona do środka zwierzęcia. "Delikatnie położył rękę na mojej szyi i... wepchnął [przewodnik - przyp. red.] moją głowę do środka ciała" - opisywał Harry. "Byłem zszokowany jego szaloną siłą [przewodnika - przyp. red.]. I piekielnym zapachem. Moje śniadanie wyskoczyło z mojego żołądka" - zaznaczył. "Po minucie nie czułem już nic, bo nie mogłem oddychać. Mój nos i usta były pełne krwi, wnętrzności i głębokiego, niepokojącego ciepła" - tak brutalne szczegóły możemy przeczytać w autobiografii księcia Harry'ego. 

Więcej o: