Wizyta małżonków ma potrwać cztery dni. Warto zaznaczyć, że to dopiero ich druga podróż od momentu formalnego odłączenia się od rodziny królewskiej. Markle i ksiażę Harry mogli liczyć na samym wstępie na ciepłe przywitanie ze strony wiceprezydentki Francii Marquez. O tym mówią już zagraniczne media, a teraz wspominają jeszcze o wypowiedziach Markle i księcia Harry'ego. Jesteście ciekawi, o czym rozmawiali ze sobą małżonkowie podczas podróży?
Znany duet jak zwykle prezentował się elegancko. Markle zadała szyku w granatowym komplecie, składającym się ze spodni o proste nogawce i kamizelki Veroniki Beard. Jej ukochany z kolei postawił na klasykę gatunku, czyli prosto skrojony, ciemny garnitur, niebieską koszulę i lakierowane buty. Fanów duetu ciekawi nie tylko to, w co się ubrali, ale również, o czym dyskutowali. Rąbka tajemnicy postanowiła uchylić Nicola Hickling, ekspertka od ruchu warg. Meghan Markle miała wydać swego rodzaju polecenie do męża, mówiąc "ręka". Książę Harry powiedział podobno "proszę", o czym czytamy na Mirror. Podczas całego wyjazdu para ma nieco napięty harmonogram. Nie zabraknie bowiem spotkań z ekspertami czy aktywistami, dlatego też małżonkowie muszą pamiętać o stosownym zachowaniu, o czym prawdopodobnie Markle przypomniała ukochanemu. Kadry małżeństwa z Kolumbii możecie znaleźć w naszej galerii na górze strony.
Zgodnie z tym, co zaobserwowała ekspertka od ruchu warg, książę Harry miał wspomnieć jeszcze o swoich potomkach. Małżeństwo odwiedziło bowiem szkołę dla dzieci Colegio Cultura Popular. Książę Harry miał powiedzieć wówczas „mam małe dzieci i nie korzystają one z mediów społecznościowych". Warto zaznaczyć, że Archie ma pięć lat, a jego młodsza siostra Lilibet trzy. Swego czasu brat księcia Williama udzielił wywiadu, w którym opowiedział o tym, jak rozwijają się jego potomkowie. "Dzieci radzą sobie świetnie. Dorastają jak wszystkie dzieci - bardzo, bardzo szybko. Oboje mają niesamowite poczucie humoru, rozśmieszają nas każdego dnia" - przekazał książę Harry dla Good Morning America.