Książę Harry poślubił Meghan Markle w 2018 roku. Przed sformalizowaniem związku odbył pewną rozmowę z królową Elżbietą II, w której poprosił ją o przyzwolenie na złamanie protokołu. Chodziło o jego zarost. Cała sytuacja nie przypadła jednak do gustu księciu Williamowi. Książę Harry wspomnianą historię opisał w autobiograficznej książce "Ten drugi". Poznajcie szczegóły.
Jak wiadomo, w rodzinie królewskiej panuje wiele zwyczajów, tradycji i zasad, które trzeba respektować. Mimo to zdarzają się sytuacje, że za pozwoleniem monarchy można odstąpić od protokołu. Tak też było w przypadku księcia Harry'ego i zaślubin z Meghan Markle. "Po całym stresie związanym z proszeniem babci o pozwolenie na poślubienie Meg, myślałem, że nigdy nie odważę się poprosić ją o nic innego. A jednak teraz odważyłem się zadać kolejne pytanie: Babciu, proszę, czy mogę na mój ślub, zatrzymać moją brodę? To też nie jest mała prośba" - pisał w książce. W dalszej części książę Harry wyznał, że broda według niektórych postrzegana jest niekorzystnie. Dodał, że w armii brytyjskiej jej posiadanie jest zabronione. Oprócz tego wyjawił, że przed ślubem Meghan Markle nie widziała go bez brody. Dlatego było to dla niego takie ważne. "Uwielbiała moją brodę, uwielbiała ją chwytać i przyciągać do pocałunku" - pisał dalej. Po zdjęcia dotyczące tematu zapraszamy do naszej galerii w górnej części artykułu.
Gdy królowa Elżbieta II wydała na to przyzwolenie, książę Harry zakomunikował to starszemu bratu. "Kiedy poinformowałem go, jego opinia tak naprawdę nie ma znaczenia, ponieważ poszedłem już do babci i dostałem zielone światło, wpadł w szał" - wyznał. Po czym dodał, że rozpętała się między nimi ostra dyskusja. Książę William uważał bowiem, że królowa Elżbieta II nie miała innego wyboru, jak przystać na prośbę wnuka. Jego zdaniem zawsze miała ona do niego słabość. Na koniec książę Harry wyznał, że spór między braćmi o tę sytuację trwał ponad tydzień. ZOBACZ TEŻ: Książę Harry znalazł się w pozwie na 30 milionów dolarów. Chodzi o sprawę Diddy'ego i handel ludźmi.