• Link został skopiowany

Niepojęte. Wpadli ze swoim romansem na koncercie Coldplay. Wszystko się nagrało

Podczas jednego z koncertów Coldplay doszło do niezręcznego momentu. Pokazano parę, która wspólnie bawiła się na wydarzeniu. Szybko okazało się, że są... kochankami.
wpadli z romansem na koncercie Coldplay
Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta, TikTok/max_balegde

Zespół Coldplay cieszy się popularnością od lat. Nie dziwi więc, że grupa wypełnia stadiony na całym świecie. Obecnie dają koncerty w Stanach Zjednoczonych. Na jednym z nich pojawiła się para, którą pokazano na telebimie. Szybko zaczęli się zakrywać, a wszystko przez to, że byli kochankami. Internauci szybko wyśledzili, kim są. 

Zobacz wideo Gąssowski widział "Bo we mnie jest seks". Wspomniał o romansie z Kaliną Jędrusik

Bawili się na koncercie Coldplay. Wyszło na jaw, że mają romans

Podczas jednego z koncertów Coldplay w USA na telebimie pojawiali się obecni na wydarzeniu fani. W pewnym momencie pokazano przytulającą się parę, która szybko się od siebie odsunęłaNa pierwszy rzut oka byli bardzo nerwowi. Kobieta zasłaniała twarz, a mężczyzna zniknął, chowając się przed obiektywem kamery. To jasno wskazywało na to, że ich relacja nie powinna ujrzeć światła dziennego. Nagranie stało się istnym viralem na TikToku. Jeden z użytkowników platformy, Max Valegde, nagrał filmik, w którym przekazał, że internauci szybko wychwycili, kim są kochankowie. Wyszło na jaw, że pracują w jednej firmie! Mężczyzna ma podobno żonę i dwójkę dzieci. - Już nigdy nie będą mogli posłuchać Coldplay bez irytowania się - śmiał się tiktoker. Pod nagraniem pojawiła się masa komentarzy. "Jak można mieć romans i chodzić z tą osobą publicznie?", "Zabawne, że gdyby zachowywali się normalnie, nikt by nawet o nich nie usłyszał", "Współczuję ich rodzinom" - czytamy. 

Chris Martin spadł ze sceny! To wydarzyło się na koncercie Coldplay

W zeszłym roku Chris Martin koncertował z zespołem Coldplay w Melbourne. Podczas występu lider grupy przemawiał do zgromadzonych na stadionie fanów i zaczął się cofać. Nie przewidział jednak tego, że scena tak szybko się skończy. Wpadł do sporej zapadni. Fani byli bardzo zaniepokojeni tym faktem - podobnie ochrona. - Dziękuję za złapanie mnie - rzucił wówczas Martin. Nie była potrzebna interwencja, gdyż muzyk poradził sobie z sytuacją sam. - To nie było planowane - stwierdził już ze sceny, śmiejąc się z tego, co mu się przydarzyło. Choć sytuacja wygląda naprawdę groźnie, wokaliście Coldplay na szczęście nic się nie stało. Chwilę po niefortunnym zajściu kontynuował występ w Australii. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: