Gwiazdy przybyły na galę portalu Plejada. Na wydarzeniu pojawili się m.in. Joanna Opozda, Maja Hyży, Rafał Brzozowski oraz Jacek Borkowski z żoną. Galę poprowadzili Kamila Glińska oraz Andrzej Piaseczny. W pewnym momencie gospodarze zaprosili na scenę Bartosza Węglarczyka i Radosław Majdana, którzy przyznali nagrodę specjalną. Nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Po wejściu na scenę prowadząca zwróciła się do Majdana i Węglarczyka. - Mam pytanie na początek, na rozgrzewkę, czy wy w ogóle wierzycie w magię. I tak sobie myślę, jak patrzę na Radka, to myślę o tym, że grał w reprezentacji Polski, więc chyba musi - powiedziała Kamila Glińska. - Tak, tak, natomiast zaskoczę cię odpowiedzią, bo jeżeli chodzi o moją przygodę i refleksję z magią, to jest sytuacja, kiedy poznałem moją żonę i na pierwszej randce u mnie w domu wyciągnąłem talię kart, potasowałem i powiedziałem: Małgosiu, jeżeli wyciągniesz damę kier, to znaczy, że jesteśmy sobie przeznaczeni - odparł Radosław Majdan, co spotkało się z uszczypliwym komentarzem ze strony Andrzeja Piasecznego. - Dobrze, że powiedziałeś 'Małgosiu', bo już chciałem zapytać, którą żonę - powiedział. Te słowa nie spodobały się Majdanowi. - Najważniejszą. To nie było miłe, prawda? - odparł.
Andrzej Piaseczny przeprosił Majdana. - Radku serdecznie cię przepraszam - wyznał wokalista, ale były sportowiec zapewnił, że nie jest na niego zły. - Nie ma za co, co ty, przecież ja żartowałem, luz Andrzej - wyznał Radosław Majdan. - Bartku, boję się zadać pytanie do ciebie w tej sytuacji, chociaż jesteś słynny z tego, że potrafisz odpowiedzieć na każde pytanie - żartował Andrzej Piaseczny. Do słów wokalisty odniosła się także sama Małgorzata Rozenek. - Myślę Andrzeju, że dwóch rzeczy nie należy kobietom wypominać - wieku i poprzednich żon i mężów, u nas jest akurat remis i Radosław i ja jesteśmy do trzech razy sztuka, team trzeci mąż i żona jest dobry - powiedziała Małgorzata Rozenek, odbierając ze sceny nagrodę SuperGwiazd Plejady.