• Link został skopiowany

Szokujące sceny na rozprawie Diddy'ego. Sędzie prawie wyrzucił rapera z sali!

Trwa proces Seana "Diddy'ego" Combsa. Podczas ostatniej z rozpraw raper o mało co nie został usunięty z sali. Sędzia musiał upomnieć jego prawników.
Sędzia prawie wyrzucił Diddy'ego z sali rozpraw
Fot. REUTERS/Danny Moloshok, Jane Rosenberg

Sprawa Diddy'ego stała się jedną z najgłośniejszych i najbardziej wyczekiwanych. Raper, który oskarżany jest o szereg przestępstw, w maju stanął przed sądem. Za nami kilkanaście dni rozpraw i zeznań świadków, którzy odnoszą się do szokujących doniesień w sprawie muzyka. 5 czerwca kolejny raz Diddy zasiadł na ławie oskarżonych. Sędzia musiał upomnieć jego prawników - wszystko przez gesty ze strony rapera.

Zobacz wideo Kurzajewski pozwał Smaszcz. W sądzie doszło do sceny

Diddy ponownie stanął przed sądem. Przez te gesty prawie wyleciał z sali rozpraw

We wrześniu zeszłego roku Diddy został aresztowany i oskarżony o "stworzenie przedsiębiorstwa przestępczego, którego członkowie i wspólnicy zajmowali się handlem ludźmi w celach seksualnych, pracą przymusową, porwaniami, podpaleniami, przekupstwem i utrudnianiem pracy wymiarowi sprawiedliwości". 5 czerwca odbyła się kolejna rozprawa rapera. W pewnym momencie sędzia federalny Arun Subramanian zwrócił się do adwokatów muzyka. Zauważył, że Combs posyła w stronę ławy przysięgłych sugestywne gesty. Zwrócił się więc do jego głównego adwokata - Marca Agnifilo. - Pański klient patrzył na przysięgłych i energicznie kiwnął głową. Takie zachowanie nie może się powtórzyć. Inaczej wydam instrukcję ograniczającą lub podejmę inne kroki, których możecie nie chcieć doświadczyć. Mogę nawet poprosić o wyprowadzenie pańskiego klienta z sali - powiedział sędzia. 

Diddy pod ostrzałem oskarżeń. Zeznawała przyjaciółka jego byłej partnerki 

Tego samego dnia na sali rozpraw pojawiła się Bryana - przyjaciółka Cassie, czyli byłej partnerki Diddy'ego. Piosenkarka już wcześniej zeznawała, o czym przeczytacie tutaj. Bryana przyznała, że w 2016 roku muzyk miał ją zaatakować, rzucając w jej stronę meblami. Jak twierdzi, na jej ciele pojawiły się liczne siniaki, a na dodatek kobieta wpadła w paranoję i miewała koszmary. Przyznała, że posiada zdjęcia ukazujące obrażenia. Adwokatka Diddy'ego, Nicole Westmoreland, stwierdziła, że w zeznaniach Bryany są pewnie nieścisłości. Na początku miała twierdzić, że nie pamięta, czy Cassie była ofiarą muzyka oraz, gdzie ją podobno przetrzymywał. Westmoreland oceniła również, że w czasie, gdy miało dojść do wspomnianej sytuacji w Los Angeles, raper miał grać koncerty w ramach trasy Bad Boy Family Reunion Tour na wschodnim wybrzeżu. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: