1 maja "Super Express" przekazał informację o śmierci Sławomira Wałęsy. Ciało mężczyzny zostało odnaleziono 30 kwietnia w jego mieszkaniu w Toruniu. "Policjanci wraz ze strażakami, na prośbę sąsiadów, weszli do mieszkania przy ulicy Dziewulskiego w Toruniu, gdzie ujawnili zwłoki 52-letniego mężczyzny. Nie nosiło ono śladów działania osób trzecich" - przekazała dziennikowi rzeczniczka toruńskiej policji, aspirantka Dominika Bocian. Tabloid ustalił, gdzie spocznie syn byłego prezydenta.
Przez lata syn byłego prezydenta zmagał się z chorobą alkoholową. Kilka dni po śmierci Sławomira Wałęsy dowiedzieliśmy się, co było przyczyną jego śmierci. Tę informację w rozmowie z "Super Expressem" przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu, prokurator Andrzej Kukawski. "Ustaliliśmy, że ostatni raz ten pan był widziany żywy 21 kwietnia. Przyczyną śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa" - wyjawił. "Więcej będę mógł powiedzieć za dwa tygodnie. Na pewno do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie" - zaznaczył. Dziennik ustalił również, że pogrzeb Sławomira Wałęsy odbędzie się w piątek 9 maja i spocznie on obok brata Przemysława, który zmarł w 2017 roku, na cmentarzu na gdańskim Srebrzysku.
Były prezydent jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Po tym, jak w mediach pojawiła się informacja o śmierci jego syna, pod postami Lecha Wałęsy masowo publikowano komentarze z tym związane. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla na nie odpisywał, nie ukrywając, że niegdyś nie miał czasu dla rodziny. "To moja sprawa, rachunek za całkowite oddanie się walce o wolność Polski. Muszę zapłacić, nie miałem czasu dla rodziny, kiedy dzieci dorastały i mnie potrzebowały" - napisał na Facebooku w odpowiedzi na jedną z wypowiedzi Lech Wałęsa. "Synowie moi zmarli przez takich jak ty, którzy ubliżali ojcu. Byli słabsi psychicznie, nie wytrzymywali tak nikczemnych, bezpodstawnych wrednych ataków. Załamując się, łapali za kieliszek" - czytamy.
Jeśli borykasz się z uzależnieniem lub chcesz dowiedzieć się, jak możesz pomóc osobie bliskiej, możesz skontaktować się ze specjalistami, którzy dyżurują pod tymi numerami: