Anna Mucha pojawiła się w "Dzień dobry TVN", gdzie porozmawiała z gospodarzami programu o tym, co powinno się zakładać do teatru. Wielu z pewnością od razu zwróciło uwagę na jej T-shirt. Aktorka zdecydowała się zaprezentować w koszulce z napisem "Teatr czy ciuch" - z czego słowo "ciuch" zostało przekreślone. Celebrytka jasno dała tym do zrozumienia, co sądzi o tej sprawie. Następnie odniosła się do słów koleżanki po fachu i nie gryzła się przy tym w język.
Kwestię ubioru do teatru aktorka podnosiła już w listopadzie zeszłego roku. - Niech mi jedna ropucha z drugą, jedna bździągwa nadęta z drugą nie p******ą za przeproszeniem [nie mówią - red.] o tym, jak należy się ubrać do teatru - grzmiała na Instagramie. Temat został ponownie poruszony w "Dzień dobry TVN". Anna Mucha jasno podkreśliła, jaki ma do tego stosunek. - Czytam w gazecie artykuł na temat tego, że do teatru tylko odpowiednio, w garsonce, z trwałą, pod muchą, albo w krawacie, a ja przecież tam jestem co tydzień - zaczęła. - Słuchajcie, tak długo, jak będziemy się zastanawiać na hasło "idziemy do teatru", co ja mam na siebie włożyć, że ja nie mam odpowiednich ciuchów, a nie na co idziemy, jakie to będzie przeżycie, kogo zobaczymy, to znaczy, że nie jest z nami dobrze - oceniła aktorka. Podkreśliła, że "przemysł tekstylny jest największym na świecie szkodnikiem dla tej planety". - I bździągwa pisze mi, że ja mam jeszcze kupić dodatkową sukieneczkę albo bluzeczkę, bo inaczej nie wypada - podsumowała.
Do akcji wkroczył Marcin Prokop, który odniósł się do słów koleżanki po fachu Muchy. - Aniu, Marta Żmuda Trzebiatowska mówi: "a ja się nie zgadzam. Uważam, że do teatru powinno się chodzić elegancko" -wspominał prezenter. Celebrytka nie gryzła się w język. - A ja uważam, że jeżeli Marta Żmuda Trzebiatowska przygląda się temu, jak wyglądają widzowie, którzy ją oglądają, to znaczy, że nie jest skupiona na pracy - odpowiedziała aktorka, śmiejąc się. - Słuchajcie, gasną światła, naprawdę nie oglądamy siebie nawzajem. To nie jest małomiasteczkowa sytuacja, gdzie patrzymy - ooo, Grażynka przyszła w tych kozaczkach białych, a była w nich w zeszłym roku - oceniła gwiazda.
W dyskusję włączyła się Dorota Wellman, która - jak to zwykle bywa-- pojawiła się w roli gospodyni u boku Marcina Prokopa w "Dzień dobry TVN". Dziennikarka stwierdziła, że mimo wszystko "teatr jest świątynią sztuki", na co Mucha skwitowała "nie jest żadną świątynią". Prezenterka uznała, że nie trzeba pojawiać się w teatrze garsonce i garniturze, ale koszula oraz spodnie to minimum szacunku. - Ja jestem dobrą ciocią i do mnie możecie przychodzić w bluzie. I ostatnio był facet w bluzie i w czapeczce bejsbolowej i się świetnie bawił - podkreśliła aktorka. - Nikt nikomu nie broni dobrze wyglądać, żebyśmy mieli pełną jasność, tylko żeby nie tworzyć sztucznego przymusu. (...) W teatrze ma być dobrze, wygodnie, macie się skupić na tym, w jaki świat was wciągamy - podsumowała Anna Mucha.
Lubomirscy na spotkaniu z Bachledą-Curuś i Lesz. Spójrzcie na sukienkę hrabianki
Żurnalista tłumaczy się z filtrów na nagraniu z Rozenek. "Wyszło śmiesznie i żałośnie"
Kobietom miękły nogi na widok "polskiego hydraulika". Dziś robi karierę jako model plus size
Kurzopki wyleciały z Polski tuż po świętach. Nie zgadniecie, gdzie się wybrali
Tak Lewandowscy spędzili czas w Polsce. Nie uwierzycie, co Anna dostała w prezencie od mamy
Baron nie spędził świąt z synem. Wyjawił powód. "To było dla mnie bardzo trudne"
Córka Piotra Cyrwusa też jest aktorką. Nie ukrywa, że "skorzystała ze znajomości"
Małgorzata Foremniak pokochała życie na wsi. Ma dom przerobiony ze stodoły
Nie żyje Ireneusz Pastuszak. Aktor zmarł nagle w Maroku. Miał 65 lat