Justynie Steczkowskiej udało się wygrać polskie preselekcje do Eurowizji. Piosenkarka w maju pojedzie do Bazylei reprezentować nasz kraj piosenką "Gaja". Jej propozycja zdobyła znaczną większość głosów widzów, którzy w tym roku samodzielnie decydowali o wyborze reprezentanta. Po triumfie w preselekcjach wokalistka opublikowała na Instagramie wpis, w którym podziękowała fanom. Jednym zdaniem wywołała jednak ich złość.
Justyna Steczkowska słynie z perfekcjonizmu. Artystka stara się, aby każdy jej występ był dopracowany nie tylko pod względem muzycznym, ale także wizualnym. We wpisie, który zamieściła, aby podziękować fanom za doping i głosy, wspomniała, że nie jest do końca zadowolona ze swojego występu w preselekcjach. "Kochani, raz jeszcze z całego serca dziękuję wam za wsparcie, SMS-y i drugą szansę. Jesteście po prostu kochani, wspaniali, cudowni. Jestem bardzo wdzięczna za takich fanów. Dajcie znać, jak wam się podobał nasz występ" - napisała.
Wiem, że można było lepiej, ale w tak krótkim czasie i stresie, wierzcie mi, że wszyscy dali z siebie wszystko, co mogli. I za to też bardzo dziękuję, całej ekipie
- zaznaczyła artystka.
Fani stanowczo nie zgodzili się z opinią Steczkowskiej, iż jej występ w finale preselekcji wymagał dopracowania. "Można było lepiej?! Kobieto, przez ciebie o mało nie straciłem przytomności na chwilę. Ten moment kaskaderski – wow, ciary na całym ciele, to było cudowne show. Głosowałem z dwóch telefonów, wysłanie 40 głosów nie poszło na marne", "Mnie wbiło w fotel, oglądałam występ wrzeszcząc i co chwilę opadała mi szczęka. Czuję, że czekałam całe życie na taki performance od polskiej artystki. Justyna od wczoraj jest moim numerem jeden artystów w Polsce", "Błagam panią. Niech pani nic nie zmienia w aranżacji podczas finału. Tutaj wszystko gra. Każdy element pasuje. Jest moc. Najlepiej wykorzystane trzy minuty ever. Proszę nic nie zmienić w Bazylei" - pisali w komentarzach.