9 stycznia odbył się pogrzeb byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Jimmy'ego Cartera. Polityk zmarł 29 grudnia 2024 roku w wieku 100 lat. W ceremonii wzięły udział najważniejsze osoby w kraju i na świecie. Nie zabrakło także Baracka Obamy i Donalda Trumpa, których zachowanie natychmiast znalazło się na językach mediów na całym świecie.
Na pogrzebie Jimmy'ego Cartera pojawili się m.in. były prezydent Stanów Zjednoczonych, prezydent-elekt oraz obecnie urzędujący Joe Biden. Wszyscy zajęli miejsca w drugim rzędzie w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie. Barack Obama i Donald Trump (wraz z małżonką) siedzieli obok siebie, jednak nagranie, które właśnie obiegło sieć, wskazuje na to, że czuli się w swoim towarzystwie niezwykle dobrze. Co więcej, w tamtej chwili wszelkie niesnaski z przeszłości zdawały się odejść w zapomnienie na rzecz serdecznej wymiany zdań. Tuż przed rozpoczęciem transmisji ceremonii pożegnania 39. prezydenta Stanów Zjednoczonych, kamera uchwyciła moment, kiedy Barack Obama i Donald Trump byli mocno pochłonięci rozmową, a w pewnej chwili zaczęli nawet żartować. Obaj śmiali się ze swoich komentarzy i nie opuszczał ich dobry nastrój. Ujęcia polityków "przyłapanych" na serdecznych uśmiechach znajdziesz w naszej galerii.
PRZECZYTAJ TEŻ: Muniek Staszczyk wsparł Owsiaka i uderzył w TV Republikę. Mówi o niskim poziomie
Nagranie uwieczniające niecodzienne spotkanie Obamy i Trumpa obiegło sieć, po czym rozgrzało opinię publiczną. Pod postem opublikowanym przez "Daily Mail" zaroiło się od teorii, o czym mógł rozmawiać były prezydent USA z prezydentem-elektem. "Są za bardzo przyjaźni wobec siebie, nie podoba mi się to", "Halo, gdzie jest ekspert od ruchu ust, kiedy go potrzebujemy?", "Pewnie rozmawiali o pogodzie", "Wszyscy się przyjaźnią, tylko przed nami udają, że się nie lubią" - pisali internauci.