Nazwisko Agnieszki Więdłochy od lat nie schodzi z pierwszych stron gazet. Aktorka jest niezwykle aktywna zawodowo, a na koncie ma dziesiątki ról serialowych i filmowych. Jest bardzo związana również z teatrem. Co ciekawe, Więdłocha o mało nie została lekarką - po maturze zdawała również na medycynę. Choć wybrała łódzką PWSFTviT, do dziś została w niej pasja do pomagania innym. Na Instagramie aktorki znajdziemy zdecydowanie więcej wpisów zachęcających do angażowania się w akcje charytatywne i społeczne niż rodzinnych kadrów czy pocztówek z podróży.
O Agnieszce Więdłosze w mediach głośno zrobiło się już w 2008 roku. Jeszcze przed zakończeniem studiów otrzymała rolę w serialu "Czas honoru". Niedługo później dołączyła do obsady "M jak miłość", a następnie "Lekarzy". Popularne produkcje coraz bardziej zwiększały jej rozpoznawalność. Przełom w jej karierze nastąpił w 2016 roku. Więdłocha u boku Macieja Stuhra zagrała wówczas główną rolę w komedii romantycznej "Paneta Singli". Film osiągnął ogromny sukces i sprawił, że Agnieszka Więdłocha stała się jedną z najbardziej popularnych aktorek w Polsce.
Wraz z popularnością rosło także zainteresowanie życiem prywatnym aktorki. Jeszcze w 2015 roku media zalały zdjęcia Więdłochy widzianej w jednym z centrów handlowych u boku młodszego o dziewięć lat Macieja Musiała. Para nie szczędziła sobie czułych gestów i szybko zaczęto plotkować, że coś ich łączy. Jakiś czas później Musiał, opowiadając o nowej roli, nawiązał do ich relacji. Choć nazwisko Więdłochy nie padło, w rozmowie z Wirtualną Polską zdradził, że "kiedyś był w związku z o dziewięć lat starszą dziewczyną". Aktorka nabrała z kolei wody w usta i nie komentowała tych rewelacji.
Podobnie było w przypadku związku z Sebastianem Fabijańskim, o którym media zaczęły rozpisywać się w 2016 roku. Aktorska para była widywana na wspólnych spotkaniach, "przyłapywano" ich na pocałunkach i trzymaniu się za ręce. Ale tego związku Więdłocha także nie chciała komentować. Nie wypowiadał się o nim otwarcie również Fabijański.
Relacja z Sebastianem Fabijańskim także nie przetrwała próby czasu. Ale do drzwi Agnieszki Więdłochy ponownie zapukało uczucie sprzed lat. Z medialnych doniesień wynika, że jeszcze w 2016 roku zaczęła spotykać się z Antonim Pawlickim, którego poznała na planie "Czasu honoru". Rzekomo już po zakończeniu zdjęć do serialu w 2014 roku miało połączyć ich coś więcej niż praca, jednak obydwoje zdecydowali się wtedy wejść w inne związki. Tym razem było inaczej. Pawlicki miał oświadczyć się ukochanej już po kilku miesiącach. Utrzymany w tajemnicy przed mediami ślub pary odbył się w 2018 roku. Aktorska para o niczym jednak nie chciała mówić.
To miło, że pytacie mnie o to, czy wzięłam ślub, ale nie odpowiem na to pytanie
- komentowała wówczas Więdłocha w rozmowie z "Faktem". Ślub to zresztą nie jedno, co aktorce udało się zachować w tajemnicy przed mediami. Na początku 2021 roku na jej fanów gruchnęła niespodziewana wiadomość, że ona i Antoni Pawlicki doczekali się dziecka. Więdłocha nie informowała jednak o ciąży, nie dzieliła się także informacjami o porodzie. Dziś aktorka nie robi tajemnicy z faktu, że jest mamą, ale o córce wypowiada się bardzo sporadycznie. Pierwszy raz wspomniała o dziewczynce w rozmowie z "Twoim Stylem", która ukazała się w marcu 2021 roku. - To największe szczęście, jakie mogło mnie spotkać. Choć słyszałam też opinię, że sprowadzenie dziecka na taki świat jest przejawem egoizmu. (…) Z jednej strony boję się myśleć o przyszłości, która czeka moją córkę. Ale z drugiej mam nadzieję, że jej pokolenie będzie miało więcej rozsądku i świadomości, żeby zmienić ten świat na lepszy - mówiła.
Także druga ciąża aktorki okazała się dla jej fanów zaskoczeniem. Zdołała ukryć ją przed światem przez całe dziewięć miesięcy. Na początku 2024 roku shownews.pl poinformował, że Więdłocha i Pawlicki byli widziani na spacerze z dziecięcym wózkiem. Dopiero w kwietniu aktor na łamach "Pytania na śniadanie" potwierdził, że ich rodzina faktycznie się powiększyła.
Nie jest więc zaskoczeniem, że Agnieszka Więdłocha na Instagramie nie publikuje żadnych zdjęć swoich dzieci. Ale fotografie z mężem - zarówno te z eventów, jak i te na jej profilu - to także prawdziwa rzadkość. Żadne z nich nie chwali się związkiem w mediach społecznościowych, choć zdarzają się wyjątki. Jakiś czas temu Więdłocha podzieliła się zdjęciem z wakacji wykonanym przez męża i oznaczyła go w poście. "Foto - Antoni Pawlicki. Wiem… wiem, ile to zajęło, ale zobacz, jestem zadowolona" - napisała rozbawiona. Widać, że parę łączy prawdziwe uczucie.