Cezary Pazura jest jednym z bardziej cenionych polskich aktorów. Gwiazdor zagrał w wielu popularnych produkcjach takich jak: "Kiler", "13 posterunek" czy "Chłopaki nie płaczą". Cezary Pazura od 2009 roku jest w związku małżeńskim z Edytą Pazurą. Para doczekała się trójki pociech: Amelii, Antoniego i Rity. Aktor ma również dorosłą córkę Anastazję, która jest owocem z pierwszego małżeństwa z Żanetą. Jakiś czas temu najstarsza pociecha Cezarego Pazury opowiedziała o niełatwym dzieciństwie. Mama zostawiła ją, gdy miała jedynie kilka lat.
Związek Cezarego Pazury z Żanetą nie był usłany różami. Przypadł on bowiem na szczyt popularności aktora. W autobiografii gwiazdor filmowy wyznał, że żona zmagała się z problemem alkoholowym. Ten próbował wysyłać ją na terapię, jednak nie przynosiło to zamierzonych efektów. Pewnego dnia w 1994 roku Żaneta wyszła z domu bez słowa i nigdy nie wróciła. Anastazja była wówczas sześcioletnim dzieckiem. Cezary Pazura długo szukał żony. W końcu udało mu się ją odnaleźć w jednym z ośrodków odwykowych. Kobieta zgodziła się na rozwód i zrezygnowała z nazwiska aktora.
Aktor wychowywał córkę samodzielnie. Anastazja Pazura ukończyła warszawską Szkołę Filmową, a widzowie mogą kojarzyć ją z lubianych seriali obyczajowych jak "Barwy szczęścia" czy "Na dobre i na złe". Jakiś czas temu córka Cezarego Pazury była bohaterką jednego z reportaży "Uwaga TVN". Wówczas kobieta wyjawiała, że aktor po rozstaniu z pierwszą żoną z całych sił starał się sprostać, by dobrze wychować pociechę. Zdradziła również, jakim jest ojcem. - Dzwonię do taty również z okazji dnia mamy, bo jest dla mnie wszystkim - i tatą, i mamą. Ma mocno rozwiniętą kobiecą stronę. Jest bardzo wrażliwy, więc mi mamusiował z takim rzeczami bardzo dziewczęcymi, kobiecymi. Chodziłam do niego z takimi sprawami - wyznała. Zdjęcia Cezarego Pazury z najstarszą córką możecie zobaczyć w naszej galerii w górnej części artykułu.
Anastazja Pazura zagościła także niegdyś w jednym z wydań "Dzień dobry TVN". Tam również opowiedziała o swojej relacji z ojcem. Jak sama stwierdziła, miała niełatwe dzieciństwo. Przyznała, że dla jej ojca samodzielne wychowanie córki również stanowiło nie lada przedsięwzięcie. - Dwa razy został ze mną sam. Raz, gdy byłam malutkim dzieckiem i czego nie pamiętam, i później, jak byłam nastolatką. Dla niego na pewno oba te doświadczenia były hardcorem - powiedziała. Zaraz później dodała jeszcze, że w pewnym momencie miała do ojca wiele zarzutów. Dopiero gdy sama stała się starsza, zrozumiała, że życie nie zawsze jest usłane różami. - Wyrzuty, no bo przecież to są dorośli ludzie, oni powinni wiedzieć, jak się zachować, powinni mieć odpowiedzi na wszystkie pytania. Ale z czasem, jak sama stałam się doroślejsza, to zauważyłam, że my wszyscy tak naprawdę udajemy, że jesteśmy dorośli, a robimy to, co uważamy, że jest w porządku - dopowiedziała. ZOBACZ TEŻ: Pazurowie ZNOWU zmienili zdanie w sprawie mazurskiej posiadłości. Edyta mówi o "wyskakiwaniu z gaci".