• Link został skopiowany

Andersz niemal zginął na imprezie Królikowskiego. Po latach wybaczył sprawcy. "Podałem mu rękę"

Alan Andersz był u szczytu kariery, gdy uległ poważnemu wypadkowi. W nocy z 17 na 18 lutego 2012 roku spadł ze schodów, doznał urazu głowy i w ciężkim stanie trafił do szpitala. Wszystko wydarzyło się na imprezie urodzinowej Antoniego Królikowskiego.
Andersz niemal zginął na imprezie Królikowskiego. Po latach wybaczył sprawcy. 'Podałem mu rękę'
fot. KAPIF.pl

Kiedy Alan Andersz był dzieckiem, trenował taniec. Kilkukrotnie reprezentował Polskę na Mistrzostwach Europy i Mistrzostwach Świata. Karierę aktorską rozpoczął w 1999 roku, gdy pojawił się w serialu "Ja, Malinowski". Największą popularność przyniosła mu rola Patryka Jankowskiego w serialu "39 i pół". Występował w nim w latach 2008-2009 oraz 2019. Wszystko rozsypało się przez jedno zdarzenie.

Zobacz wideo Najgłośniejsze skandale polskiego show-biznesu. Nie zapomnimy o nich prędko

Kto był na imprezie z Alanem Anderszem? Koledzy zadzwonili po pomoc

Kariera Alana cały czas prężnie się rozwijała. Wystąpił w takich produkcjach jak "Na Wspólnej", "Układ warszawski" czy "Ojciec Mateusz". Wydawało się, że w show-biznesie odnalazł również przyjaciela. Andersz miał bardzo dobry kontakt z Antonim Królikowskim. To właśnie na imprezie urodzinowej Antka Alan spadł ze schodów i uderzył głową o donicę. Na przyjęciu byli też obecni Sebastian Fabijański oraz Rafał Orłoś. To właśnie oni wezwali karetkę. Aktor trafił do szpitala i przeszedł operację trepanacji czaszki. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Obudził się po kilku dniach, a po wyjściu ze szpitala rozpoczął długą rehabilitację.

Najgorsze piekło przeszli moi najbliżsi - kiedy ja leżałem w śpiączce oni słuchali o tym, że najpewniej nie przeżyję, a nawet jeśli, to będę wymagał dożywotniej opieki

- wspominał gwiazdor na swoim profilu na Instagramie.

 

Co się stało z Alanem Anderszem? Po 7 latach wybaczył sprawcy wypadku

Sytuacja Andersza budziła wiele spekulacji. Fani nie wierzyli, że był to nieszczęśliwy wypadek. Obwiniali Królikowskiego i nie wierzyli w wersję przedstawioną przez uczestników imprezy. Pikanterii dodawał fakt, że Antoni ani razu nie odwiedził kolegi w szpitalu. W 2020 roku Alan wystąpił w programie "W roli głównej" i opowiedział Magdzie Mołek nieco więcej o tragedii. - Czy wiesz, kto wtedy zrobił ci krzywdę? - zapytała dziennikarka. - Wiem, z kim miałem sprzeczkę, kto prawdopodobnie jest odpowiedzialny za to, co mi się stało - odpowiedział aktor.

Gwiazdor nie ujawnił imienia i nazwiska osoby, z którą tamtej nocy się pokłócił. Wybaczył potencjalnemu sprawcy wypadku. - Podałem mu rękę po siedmiu latach - wyznał. Nie pamięta jednak momentu wypadku i nie ma żadnych dowodów na winę tego człowieka. Kamera znajdująca się na zewnątrz nie działała. - Mogę się domyślać, bo wiem, co trzeba zrobić, żeby tak rozłupać czaszkę - dodał Alan. Po latach postanowił zamknąć tę sprawę i przestać dociekać, bo tak doradził mu serialowy ojciec, Tomasz Karolak.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: