14 maja rozpoczęła się 77. edycja Festiwalu Filmowego w Cannes. Honorową Złotą Palmę za całokształt działalności odebrała Meryl Streep. - Jedynym powodem, dla którego jestem tu dzisiaj z wami, a moja kariera wciąż się rozwija, są bardzo utalentowani artyści (...) - opowiadała na scenie. Wyjątkowe wydarzenie nadal trwa. Pojawiła się na nim nawet polska dziennikarka, Monika Olejnik. Towarzyszył jej ukochany Tomasz Ziółkowski. Olejnik miała okazję pojawić się na premierze filmu w reżyserii Michela Hazanaviciusa. Tuż po zakończeniu seansu pochwaliła się swoimi przemyśleniami w sieci.
Monika Olejnik pojawiła się na Festiwalu Filmowym w Cannes. Gwiazda wybrała wyjątkową stylizację z tej okazji. Gwiazda przede wszystkim pokazała się w okularach marki Chanel. Pozostała część jej kreacji również budziła wrażenie. Wybrała czarną sukienkę z perłowymi dodatkami i prześwitującymi elementami. Na wszystko narzuciła kurtkę w tym samym kolorze. Jeden film kompletnie skradł jej serce. Postanowiła opisać swoje wrażenia w mediach społecznościowych. "Morze oklasków i łez. Byłam niezwykle wzruszona po premierze filmu 'La plus précieuse des marchandises' w reżyserii Michela Hazanaviciusa. Wzrusza, boli. (...) Obserwując niekończące się owacje po premierze, myślałam o słowach Mariana Turskiego: 'Nie bądźcie obojętni', a mimo to jesteśmy" - napisała dziennikarka na swoim profilu na Instagramie. Jak oceniacie? Po więcej zdjęć Moniki Olejnik zapraszamy do naszej galerii na górze strony.
Monika Olejnik nie ukrywała poruszenia filmem Michela Hazanviciusa. Postanowiła opowiedzieć fanom, o czym dokładnie w nim chodzi. Podkreśliła, że to pierwszy film animowany od 2007 roku, który został nagrodzony Oscarem. Opowiada historie o żydowskim dziecku, które zostało wyrzucone z pociągu do Auschwitz. "Baśń namalowana grubą, surową kreską przypominającą drzeworyty. Bohaterka filmu, uboga żona drwala modli się o dar z przyjeżdżającego przez zaśnieżony las pociągu i odnajduje niemowlę owinięte w tałes. To historia zwykłych ludzi i barbarzyństwa Holocaustu. W przenikających się obrazach widzimy rodzącą się miłość, walkę o miłość, akceptację, dramat i różne postawy bohaterów animacji - tak mocno nawiązujące do tragedii współczesnego świata. Tragedii, która ciągle w nas tkwi (...)" - opisała dzieło swoimi słowami Olejnik. Co sądzicie? ZOBACZ TEŻ: Zbigniew Ziobro nagle wspomniał o Monice Olejnik. Takich słów chyba nikt się nie spodziewał
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!