Marcela Leszczak niedawno oznajmiła światu, że postanowiła wyjść za wieloletniego partnera, Miśka Koterskiego. Teraz nie ma się jednak tak dobrze, jak wcześniej. Jeszcze niedawno para odpoczywała w Malezji, ale doszło tam do wypadku - influencerka złamała rękę. To nie koniec problemów związanych z kontuzją.
Żona Miśka Koterskiego nie może wrócić do sprawności po kwietniowym problemie, jaki zastał ją w Malezji. Kobieta była niezadowolona z tego, co się jej przytrafiło - największą obawę wzbudzała w niej ochrona zdrowia. Jechałam z miejsca zdarzenia do szpitala cztery godziny. (...) To było takie przeżycie. Byłam zdruzgotana, po prostu zdruzgotana - opowiadała wówczas na InstaStories. Okazuje się, że celebrytka do teraz musi zmagać się z problemami po złamaniu. Gwiazda chciała wrócić do uprawiania sportu, ale na razie nie będzie w stanie. Kobieta informowała, że w okolicy nadgarstka pojawił się guzek, a na dodatek ciągle odczuwa ból w ręce.
Idę właśnie na kontrolę do ortopedy, który operował mi rękę. Trzymajcie kciuki, ja jestem dobrej myśli, liczę na to, że końcu będę mogła wrócić do aktywności fizycznej, za którą bardzo tęsknię. (...) No i wracam niestety ze smutną informacją dla mnie, bo nie mogę wrócić do aktywności fizycznej, mam tu na myśli treningi i siłownię. Myślałam, że sobie pójdę na park linowy, już miałam masę planów... Za cztery tygodnie muszę znowu lekarzowi się pokazać, żebyśmy podjęli decyzję, co dalej, bo kość nie do końca się zrosła
- wyznała na InstaStories. Marcela pokazała również kilka ujęć z rentgenowskich, na których widać skalę urazu. Zaprezentowała także bliznę, która pozostała jej po złamaniu. Zdjęcia znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Marcela Leszczak postawiła na metamorfozę. Po dawnej fryzurze nie ma śladu
Marcelę poznaliśmy jako kruczoczarną uczestniczkę "Top Model", ale celebrytka postawiła po czasie na blond. Po czasie kolor musiał się jej znudzić, bo postanowiła wrócić do ciemnego koloru - choć nie w tak ciemnym odcieniu gorzkiej czekolady. "Była to spontaniczna decyzja, ale znacie mnie! Ja lubię zmiany i duże metamorfozy, ale tylko w miejscu, w którym mam dobrych doradców i czuję się bezpiecznie" - napisała na Instagramie.