Maja Rutkowski od dwóch lat marzyła o odnowieniu przysięgi małżeńskiej. 11 maja żona Krzysztofa Rutkowskiego doczekała się ponownego ślubu z detektywem bez licencji. Uroczystość małżonków - co w ogóle nie dziwi - zorganizowano z przepychem, który towarzyszy im na co dzień. Nie oszczędzano, bo miało być luksusowo. Wiadomo, że w organizacji przyjęcia w wynajętym lokalu pod Łodzią pomagał Mai sztab profesjonalistów. Co ciekawe, połączyli swoją uroczystość z komunią ich syna - Krzysztofa juniora, który przystąpi do sakramentu dzień później. - Zmieniam całkowicie wystrój lokalu, przyjeżdżają naprawdę piękne nowoczesne stoły, krzesła w stylu glamour, bo w lokalach są zazwyczaj zwykłe materiałowe. Zamówiłam już ozdobne podwieszane żyrandole i piękne welurowe obrusy. Kolorów na razie nie zdradzę - mówiła w rozmowie z Faktem żona Krzysztofa Rutkowskiego niedługo przed uroczystością.
Dla Mai ważnym dodatkiem były kwiaty. - Ze środy na czwartek z Holandii specjalnym transportem przyjeżdżają kwiaty. Wtedy cała ekipa zaczyna wszystko ustawiać i organizować. Dekoratorki wszystkim się zajmą, ma być pięknie i ze smakiem. Razem wybrałyśmy kolorystykę i zrobiliśmy projekt, reszta należy do nich - chwaliła się. Przy okazji opowiadając o kosztach imprezy na 200 gości stwierdziła, że "jeśli zamkną się w 100 tysiącach euro, to będzie dobrze". Panna młoda nie oszczędzała też na kreacjach. Przypomnijmy, że w 2-019 roku Rutkowscy także brali ślub i chwalili się ociekającym luksusem przyjęciem. Zdjęcia z imprezy możecie zobaczyć TUTAJ.
Jak ustalił "Fakt", żona detektywa przygotowała aż pięć sukienek. - Ślubna kreacja jest warta ok. 13 tys. zł. Wykonana jest z wysokiej jakości jedwabiu według najnowszych trendów. Maja postawiła także na długi welon, wyszywany kryształkami, przygotowywany specjalnie dla niej przez kilka miesięcy. Same dodatki do sukni to koszt ok. sześciu tys. zł. Maja będzie miała także kilka innych sukienek koktajlowych o wartości siedmiu tys. - czytamy w tabloidzie. Zaś smoking Rutkowskiego ma kosztować 12 tys. zł, a garnitur syna ok. dziesięciu tys. zł. Do tego trzeba też doliczyć koszule wyszytymi na mankietach inicjałami za w sumie ok. trzy tys. złotych. Tajemnicą nie są też prezenty dla juniora. - Mój syn dostanie samochód elektryczny o wartości 37 tysięcy złotych. Taki, którym będzie się mógł poruszać już od 14 roku życia bez prawa jazdy - tak o tym dniu mówił z kolei ojciec juniora w rozmowie z o2.pl.Dużo zdjęć z przygotowań do zabawy - w tym zdjęcie Rutkowskich w ślubnych kreacjach - znajdziecie w galerii na górze strony.