Krzysztof Rutkowski i Maja Rutkowski (przypomnijmy, że żona celebryty nie życzy sobie, by odmieniano jej nazwisko) wzięli ślub w sierpniu tergo roku. Oboje nie kryli przed mediami, jak wyglądał ten ważny dla nich dzień. I tak w mediach społecznościowych pojawiły się nie tylko zdjęcia z ceremonii i wesela, lecz także nagrania. W TVN Style pojawił się odcinek programu "Ach ten ślub", w którym zdradzili, jak wyglądały przygotowania do ślubu. We wszystkim pomogły im specjalistki: projektantka Magda Socha-Włodarska i dekoratorka Agnieszka Winnicka.
Maja Rutkowski przyznała się w programie, że ślub z Krzysztofem Rutkowskim planowała już dwa lata temu. Zakochani nigdy nie mieli czasu, a wszystko przez pracę. Okazało się więc, że panna moda miała sukienkę ślubną, ale ta przestała być modna. Maja kupiła więc nowe kreacje. Na wielką uroczystość wybrała aż trzy suknie. Jedną, w której miała wystąpić na samej ceremonii, drugą przeznaczoną do krojenia tortu i trzecią, w której wystąpi po północy. W trakcie programu "Ach ten ślub" wybrała jeszcze jedną. Ta miała być zwiewna, do tańca.
Kreacja pana młodego również nie należała do skromnych. Wybrał trzy smokingi i jeden garnitur. Chciał być bowiem przygotowany na wszystko.
Każde przyzwoite wesele kończy się bójką, podrzeć na mnie marynarkę też mogą - opowiadał.
Były detektyw przyznał przy tym, że nie jest łatwym partnerem - do tej pory był już w trzech związkach małżeńskich. Uważa jednak, że Maja jest dla niego tą jedyną.
Rutkowscy na antenie przyznali, że w organizacji ślubu nie ograniczał ich budżet.
Nie ograniczają nas finanse, ale czas – powiedział Krzysztof Rutkowski, który zaraz szybko dodał, że nie może uczestniczyć w przygotowaniach do imprezy.
Okazało się przy tym, że na uroczystość Rutkowscy zaprosili aż 200 osób, którzy mieli bawić się z nimi w pałacu w Rozalinie. Wystrój był przepiękny. Dekoratorki postawiły bowiem na motyw magicznego ogrodu. Zadbały też o wspaniałe dania. I tak na stołach pojawiły się wykwintne dania. Najciekawsze były słodkie przystawki podawane z 24-karatowym złotem. Były też jadalne kwiaty, foie gras z gęsich wątróbek i wymyślne desery.
Myślicie, że to już przesada?
Wystawny ślub Krzysztofa Rutkowskiego i Mai Pilch. "Nie był dla nas problemem taki wydatek"
AG