Polacy ciepło wspominają Jolantę Kwaśniewską, która przez lata miała okazję być pierwszą damą. Żona byłego prezydenta nie zniknęła całkowicie z przestrzeni publicznej. Kwaśniewska od czasu do czasu zabiera głos w ważnych społeczno-politycznych sprawach. Po perypetiach związanych z emeryturami gwiazd, które przez charakter zawieranych umów są bardzo niskie, wielu zastanawiało się, na jaką emeryturę może liczyć osoba tak wysoko postawiona jak była pierwsza dama? Wszystko wskazuje na to, że Kwaśniewska jest w dużo lepszej sytuacji. Jednak czy to odpowiednia kwota dla pierwszej damy?
Kwaśniewska swego czasu udzieliła ciekawego wywiadu "Faktowi", w którym opowiedziała o emerytalnych doświadczeniach. - Każdy z nas musi być odpowiedzialny za siebie. Odkładajmy, chociaż niewielką część swoich dochodów, żeby mieć nawet skromny kapitał na przyszłość. Racjonalnie nimi gospodarujmy. Jeśli mamy środki, nauczmy się też inwestować. Nikt, tak jak my sami, nie zadba o nasze emerytury - tłumaczyła kilka lat temu była pierwsza dama. Według wyliczeń "Super Expressu" Kwaśniewska w 2021 roku mogła dostawać nawet dwa i pół tysiąca złotych. Po kilku waloryzacjach kwota ta mogła zwiększyć się do nieco ponad trzech tysięcy złotych. Dużo? Mało?
Znane osoby coraz chętniej zabierają głos w sprawie niebywale niskich emerytur. Jakiś czas temu Maryla Rodowicz przyznała, że dostaje 1600 złotych. Pandemia pokazała, że gwiazda estrady musiała zacząć oszczędzać. W trudnej sytuacji znajduje się również Katarzyna Skrzynecka, która miałaby dostawać od ZUS-u mniej niż 35 złotych. Nikt natomiast nie pobije Marka Piekarczyka, któremu przysługuje zawrotne siedem złotych i siedemdziesiąt siedem groszy. Na tle wyżej wymienionych gwiazd najlepiej wypada Teresa Lipowska. Aktorka znana przede wszystkim z serialu "M jak miłość" może liczyć na 2200 złotych. ZOBACZ TEŻ: Gwiazdy płaczą, a ona nie narzeka. Tyle Katarzyna Dowbor dostaje od ZUS-u. "Pracowałam przez 30 lat na etacie"