Maria Czerwonkówna-Resler zmarła 18 lutego 2024 roku. Słynna tancerka zespołu Mazowsze odeszła w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich, gdzie spędziła ostatnie 13 lat życia. 28 lutego odbyła się wyjątkowa ceremonia pogrzebowa z udziałem artystów. O jej przebiegu napisała w sieci Marlena Miarczyńska - Prezes Fundacji Artystów Weteranów Scen Polskich. Okazuje się, że artystka została pięknie uhonorowana przez zespół Mazowsze. "W Archikatedrze św. Jana pożegnaliśmy Marię Czerwonkównę-Resler, naszą Mazowszankę. W asyście pocztu sztandarowego ZASP, przy pięknej oprawie muzycznej zespołu Mazowsze, w obecności przedstawicieli DAW, przyjaciół i rodziny, pożegnała podopieczną Fundacji Artystów Weteranów Scen Polskich" - czytamy na Facebooku.
Jak podawał "Super Express", tancerka zmarła w swoim pokoju. W ostatnich dniach życia była bardzo osłabiona. - Kiedy umierała, był obok niej przyjaciel Robert. Chwyciła ostatni oddech i zmarła - podało źródło gazety. Maria Czerwonówna-Resler była kobietą wielu talentów. Wraz z zespołem Mazowsze, do którego dołączyła, gdy miała zaledwie 15 lat, występowała w różnych miejscach. Grupa pokazała swoje umiejętności między innymi w Chinach, Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie. Przez wiele lat była trzonem formacji. Jednak problemy zdrowotne zatrzymały jej karierę. "Od 1949 roku była członkinią Zespołu Mazowsze pod kier. Miry Zimińskiej i Tadeusza Sygietynskiego. (...). Dziękujemy, pani Marysiu, za wspólny czas, była pani bohaterką jednego z odcinków serialu 'Gwiazdy w Skolimowie'. Nie zapomnimy ani subtelnego uśmiechu" - czytaliśmy w poście Fundacji Artystów Weteranów Scen Polskich.
Maria Czerwonkówna-Resler od lat zmagała się z pewnymi schorzeniami. Los jej nie oszczędzał. Z występów w Mazowszu zrezygnowała przez zarażenie amebą. Ostatnie lata spędziła na wózku inwalidzkim. - Miałam tyfus brzuszny, gruźlicę, miałam operowaną łękotkę, kolano mi wyskoczyło, strasznie dużo chorowałam, a jak widać Pan Bóg mnie tu na coś trzyma - wyznała rok przed śmiercią w rozmowie z "Super Expressem".