Mama Anny Przybylskiej przeżywa trudne chwile. Wiemy, na kogo może liczyć

Krystyna Przybylska, mama Anny Przybylskiej, opowiedziała o dramacie, jaki ją spotkał. Padła ofiarą oszustwa. W trudnych chwilach kobieta nie jest jednak sama. Pewna osoba okazuje jej wyjątkowe wsparcie.

Krystyna Przybylska, mama Anny Przybylskiej, co jakiś czas pojawia się w mediach. Jakiś czas temu kobieta wyjawiła szokującą informację. Padła ofiarą oszustwa. Pożyczyła ponad 800 tysięcy złotych mamie asystenta, z którym wcześniej współpracowała. - Błagała mnie na wszystkie świętości, żebym jej pomogła. Trudno było mi wyjąć większą kwotę ze względu na fakt, że było to w okresie pandemii koronawirusa. Musiałam zgłosić w banku ilość potrzebnych pieniędzy, które dostałam w gotówce, bo ta pani nie chciała przelewem - mówiła Krystyna Przybylska w rozmowie z Show News. Teraz mama aktorki wyznała w wywiadzie, na kogo może liczyć w trudnych chwilach. 

Zobacz wideo "Ślub od pierwszego wejrzenia". Martyna padła ofiarą oszustów, wyczyścili jej konto

Krystyna Przybylska o Oliwii Bieniuk. "Jest moim wsparciem"

Ostatnio Krystyna Przybylska opowiedziała w rozmowie z „Dobrym Tygodniem" o trudnych chwilach i wsparciu, jakie otrzymuje od bliskich. Kobieta w szczególności może polegać na swojej wnuczce. - Oliwka jest moim wsparciem. Nie chcę jej uprzykrzać życia swoimi problemami, ale ona sama interesuje się, co u mnie. Jesteśmy w stałym kontakcie - powiedziała w wywiadzie. Oliwia Bieniuk również może liczyć na swoją babcię. Krystyna Przybylska trzyma kciuki za jej karierę aktorską. - Wspieram ją tak, jak wspierałam Anię. Wspieram ją w postanowieniach i realizacji marzeń. Wybrała aktorstwo, ale widzę, że jej to służy. To jest ważne, bo gdyby szła tam na siłę, bo ktoś jej kazał, byłoby to nieciekawie - mówiła dla portalu Show News.

Oliwia Bieniuk i Krystyna Przybylska
Oliwia Bieniuk i Krystyna Przybylska Fot. KAPiF.pl

Krystyna Przybylska o stracie córki. "Bólu nic nie zagłuszy"

Jakiś czas temu mama Anny Przybylskiej udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o bólu związanym ze stratą córki. - Kiedy jest pogoda, często siadam na ławce, słychać syreny okrętów, można sobie porozmyślać, bo to piękne miejsce. Bólu nic nie zagłuszy. Nie ma gorszego niż strata dziecka. Dlatego ciągle pracuję, na pół etatu, póki jeszcze mogę. Chcę nieść pomoc, a nie wsłuchiwać się w siebie - wyznała "Faktowi". ZOBACZ TEŻ: Mama Ani Przybylskiej trafiła do szpitala. Chwilę wcześniej bawiła się na weselu uczestnika "Sanatorium miłości"

 
Więcej o: