• Link został skopiowany

Skrzynecka o "dziamolącej Marlence" z "Kogla-mogla". Za to jest wdzięczna Łepkowskiej

Niebawem na ekrany kin wejdzie piąta część "Kogla-mogla". Katarzyna Skrzynecka przyznała, że jest ogromną fanką postaci, w którą wciela się w filmie.
Katarzyna Skrzynecka w 'Koglu-moglu'
Katarzyna Skrzynecka w 'Koglu-moglu', YouTube/NEXTFILMPL

30 lat od premiery drugiej części "Kogla-mogla" polscy filmowcy podjęli decyzję o wskrzeszeniu komedii z końca lat 80. W 2019 roku na ekrany kin weszła kontynuacja serii zatytułowana "Miszmasz, czyli kogel-mogel 3". Mimo raczej kiepskich ocen krytyków produkcja odniosła sukces i doczekała się jeszcze czwartej i piątej części. "Baby boom, czyli kogel-mogel 5" będzie można oglądać w kinach od 26 stycznia. We współczesnych odsłonach produkcji nie zabrakło nowych postaci. Jedną z nich jest żona Piotrusia Wolańskiego (Maciej Zakościelny), Marlena Wolańska, w którą wciela się Katarzyna Skrzynecka.

Zobacz wideo Kasprzyk krytykuje nowy "Kogel-mogel"

Katarzyna Skrzynecka o swojej postaci z "Kogla-mogla"

Filmowa Marlenka Wolańska to bez dwóch zdań charakterystyczna postać. Jest przerysowaną do granic możliwości nowobogacką, krzykliwą kobietą w kolorowych ubraniach, od której trudno oderwać wzrok. W czwartej części do obsady "Kogla-mogla" dołączyła wcielająca się w Honoratę, matkę Marlenki, Dorota Stalińska. Jej postać jest niemal kopią postaci Skrzyneckiej, ale podkręconą do kwadratu. Aktorka, która była gościnią programu Odety Moro "Sobota z Odetą", przyznała, że uwielbia obie te bohaterki. - Cieszę się, że udało się zbudować taką grubą kreską narysowaną postać. Ale jestem nieustająco wielką fanką mojej filmowej mamuśki, czyli Doroty Stalińskiej. (...) Kiedy realizowaliśmy "Kogel-mogel" 3, stworzyliśmy właśnie postać takiej dziamolącej z prędkością karabinu maszynowego żonusi-paniusi. Wydaje się, że więcej niż Marlenka nie da się mówić. Okazuje się, że da się, bo ze Stanów przyjeżdża mamuśka, która jest Marlenką razy dwa - opowiada Skrzynecka. Aktorka przyznała, że Dorota Stalińska przy kreowaniu tej postać miała niełatwe zadanie. Filmowa Marlenka podkreśla jednak, że dzięki tym dwóm postaciom film - jej zdaniem - nabiera kolorytu. Jest też wdzięczna, że Ilona Łepkowska zgodziła się tak rozbudować te dwie bohaterki.

Ogromnie się cieszę, że Ilona Łepkowska w tej piątej części zdecydowała się na rozszerzenie tych postaci do głównego wątku. Marlenka z mamuśką i Piotrusiem dają czadu - zapowiada Katarzyna Skrzynecka.
 

Co ciekawe, Ilona Łepkowska, która pracowała przy trzeciej i czwartej części filmu, miała zrezygnować z pisania scenariusza do piątej odsłony "Kogla-mogla". Decyzję tę komentowała zresztą w rozmowie z Plotkiem, jednak nie chciała wchodzić w szczegóły. - Nie chciało mi się. To są wewnętrzne ustalenia między mną a Tadeuszem Lampką i nie będę ich zdradzać - powiedziała Plotkowi. Czyżby jednak miała ostatnie słowo na temat losów bohaterów?

Więcej o: