Maciej Musiał cały czas jest jednym z najpopularniejszych aktorów młodego pokolenia. W mediach było o nim jednak szczególnie głośno za czasów serialu "Rodzinka.pl", emitowanego od 2011 do 2020 roku, w którym wcielał się w jedną z głównych ról. Gdy więc w 2016 roku do mediów trafiły zdjęcia Musiała z córką prezydenta Andrzeja Dudy, plotki o ich rzekomym związku natychmiast stały się tematem numer jeden.
Maciej Musiał był gościem internetowego programu Wersow "Czy to prawda że...", w którym influencerka zagadnęła aktora o relacje z Kingą Dudą. Aktor stanowczo zaprzeczył, aby kiedykolwiek byli w związku. - Wszystko się zaczęło od tego, że w wieczór wyborczy, kiedy Andrzej Duda wygrał wybory, zobaczyłem informację, że ma córkę w moim wieku. Stwierdziłem, że zaczepię ją na Facebooku. Ona mnie nie odczepiała, ale po jakimś czasie chyba to zrobiła. Takie głupotki - opowiadał Musiał. Aktor nie miał jednak czekać długo, aby córkę prezydenta poznać osobiście. Okazało się bowiem, że mają wspólnego znajomego i spotkali się na jednej imprezie. To nie wszystko.
Trochę porozmawialiśmy i była później taka sytuacja, że poszliśmy nad Wisłę do baru i dwóch pijanych gości szło przed nami. Jeden drugiego popchnął i leciał na nią. Zasłoniłem ją, odbiłem tego gościa i powiedziałem jej: "właśnie uratowałem ci życie". Podziękowała - dodaje Musiał.
Z relacji aktora wynika również, że tego wieczoru Kinga Duda obiecała, że oprowadzi go po Pałacu Prezydenckim. To właśnie po wycieczce po siedzibie prezydenta zostali przyłapani przez reporterów. - Spotkaliśmy się, pokazała mi Pałac i zrobili nam zdjęcia. To one później sprawiły, że została do tego dopisana cała historia. Zdarzało nam się wymieniać SMS-y, ale jak poznajesz kogoś i zaczynają ci robić zdjęcia, to wybija cię to ze strefy komfortu - podsumowuje Maciej Musiał.