Krzysztof Skiba z całą pewnością należy do grona mężczyzn, którzy nie mają problemu z mówieniem tego, co myślą. Artysta zazwyczaj nie gryzie się w język i głośno wyraża swoje poglądy. Zawsze robi to jednak w dość zabawny sposób i stara się obrócić nawet najpoważniejsze tematy w żart. Nie inaczej było i tym razem. Wokalista skomentował wybór Dominiki Chorosińskiej na ministrę kultury. Ze słów piosenkarza jednoznacznie wynika, że decyzja obecnego rządu nie przypadła mu do gustu.
Na instagramowym koncie Krzysztofa Skiby zrobiło się naprawdę gorąco. Wszystko za sprawą postu, który opublikował muzyk. Nie szczędził on słów krytyki Mateuszowi Morawieckiemu. Najmocniej dostało się jednak Dominice Chorosińskiej. Poprzednio wybór jej na ministrę skrytykowała także Karolina Korwin Piotrowska.
Kolejny gabinet Morawieckiego, który przedstawiany jest dowcipnie jako rząd ekspertów, to coś w rodzaju drogiej i atrakcyjnej finansowo wycieczki, na którą można się zapisać w biurach partii (...). Nie wszyscy mają czas i ochotę, dlatego zatrudniono nawet aktorkę z serialu "M jak Moher". Po rekonstrukcji rządu mają się tam znaleźć także aktorzy z serialu Klan, Ojciec Mateusz, Na Wspólnej, Ranczo i Czterej Pancerni. Taki skład daje nadzieję, że będzie to rząd jeszcze bardziej śmieszny niż dotychczas - wyznał na Instagramie Krzysztof Skiba.
To nie pierwszy polityczny komentarz, na który zdobył się Krzysztof Skiba. Poprzednio otwarcie skrytykował obecną władzę. Wyraźnie wypunktował, co mu się nie podoba. Lista jest naprawdę długa, a zarzutów sporo. Zdaniem artysty stawka rozbija się o szeroko pojęte uzyskanie lukratywnych stanowisk i przysłowiowe znajomości.
Jest filmowo. Ponieważ w nowym rządzie Morawieckiego nie chodzi nawet o rządzenie, (bo co to za władza na dwa tygodnie), a jedynie o ministerialne pensje i możliwie wysokie nachapanie się, już po pierwszym tygodniu "władzy" planowana jest... rekonstrukcja rządu. Chodzi o to, by maksymalna ilość ludzi związanych z PiS, przed niechybną i sromotną utratą władzy, miała okazję trafić do rządu i mieć tytuł ministra lub wiceministra - stwierdził Krzysztof Skiba.