Ania Starmach dała się poznać jako szefowa kuchni. Zdobyła rozpoznawalność w programie "Masterchef" jako jurorka. Gwiazda TVN aktywnie działa w mediach społecznościowych, gdzie obserwuje ją ponad 600 tysięcy osób. Mało kto wie, że kobieta jest córką Teresy i Andrzeja Starmachów, krakowskich historyków i kolekcjonerów sztuki, którzy są również w posiadaniu Galerii Starmach. Niedawno kobieta pochwaliła się prawdziwym powodem do dumy. Wyznała, że jej rodzice zdecydowali się na hojny gest. Przyznała, że dawno się tak nie cieszyła. O co chodzi?
W Galerii Starmach można było podziwiać wiele dzieł sztuki, np. autorstwa Tadeusza Kantora czy Jonasza Sterna. Teraz rodzice Anny Starmach postanowili podarować część prywatnej kolekcji muzeom w Krakowie! Kolekcjonerzy sztuki podarowali ją Muzeum Sztuki Współczesnej oraz Muzeum Fotografii. Jak się okazało, dar został wyceniony na aż 50 milionów złotych. Nie da się ukryć, że taka suma robi ogromne wrażenie. Jurorka "Masterchefa" jest zachwycona decyzją rodziców. Zdecydowała się skomentować ich działanie. "Dużo mówię o tym, jak dumna jestem z dzieci, ale dziś o tym, jak jako dziecko jestem dumna z moich rodziców" - podkreśliła w mediach społecznościowych. - Moim zdaniem najlepsze kolekcje nie powstają z wyrachowania i chęci zysku, ale z miłości do sztuki - powiedział z kolei jej tata, Andrzej Starmach. Więcej zdjęć znajdziecie w galerii na górze strony.
Anna Starmach wielokrotnie pokazywała, że lubi podejmować temat rodziny w sieci. Właśnie pochwaliła rodziców, a jeszcze niedawno mówiła o córce. Ostatnio Jagna świętowała piąte urodziny. Jurorka "Masterchefa" opublikowała z tej okazji specjalny post. Wyznała, że jest bardzo dumna ze swojej pociechy. "Zaraz się poryczę! No dobra, już to zrobiłam, i to niejeden raz! Ale płaczę głównie z radości, że oto jestem mamą tak wspaniałej kreatywnej, silnej i kruchej zarazem dziewczynki. Zachwyca i zadziwia mnie każdego dnia (...)" - napisała na profilu na Instagramie. ZOBACZ TEŻ: Anna Starmach na ślubie przyjaciółki. Fanki zaatakowały ją za sukienkę. "Brak słów"