Wojciech Korda, a właściwie Wojciech Wacław Kędziora, zmarł 21 października. Tę smutną wiadomość podał Adam Siwiński, z którym muzyk przyjaźnił się od lat. Ponadto informację o śmierci muzyka potwierdził Program Pierwszy Polskiego Radia, który skontaktował się z żoną zmarłego. O śmierci Kordy informowała także Polska Fundacja Muzyczna.
"Dzisiaj o godz.13 zmarł mój przyjaciel i sąsiad, legenda polskiego Rocka wokalista zespołu Niebiesko Czarni WOJCIECH KORDA"- czytamy w facebookowym wpisie Adama Siwińskiego, który w ten sposób pożegnał artystę. Z kolei Polska Fundacja Muzyczna zapowiada, że poinformuje o pogrzebie muzyka, kiedy ten zostanie już zaplanowany.
W sobotę 21 października 2023 o godz. 13.40 po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Wojciech Korda. Był polskim wokalistą rockowym, gitarzystą, kompozytorem, współtwórcą muzyki do pierwszej polskiej rock-opery Naga. Od początku choroby Wojciech Korda pozostawał pod opieką Polskiej Fundacji Muzycznej. O dacie i miejscu pogrzebu Artysty powiadomimy kiedy tylko się pojawi - czytamy.
Wojciech Korda miał 79 lat. Lider Niebiesko-Czarnych przeszedł co najmniej sześć udarów, a jego stan był ciężki. Cierpiał między innymi na parkinsonizm poudarowy, postępującą niewydolność oddechową, cukrzycę. Muzyk od lat nie wstawał z łóżka, a pokarm przyjmował dojelitowo. W listopadzie 2022 roku Tomasz Kopeć, przedstawiciel Polskiej Fundacji Muzycznej, w rozmowie z "Plejadą" mówił o stanie zdrowia Kordy. "Pan Wojciech już tylko leży, kontakt z nim jest utrudniony. Jako Polska Fundacja Muzyczna wspieramy go od siedmiu lat - od początku, kiedy pojawił się u niego pierwszy udar. Opiekuje się nim pani Aldona, małżonka. Jej samozaparcie i wiedza na temat osoby chorej jest godna podziwu". Więcej na ten temat TUTAJ. Natomiast w lipcu 2023 roku szerzej pisaliśmy o tym, że przykutego do łóżka muzyka z Niebiesko-Czarnych nie było stać na opłatę rachunków.
Wojciech Korda w latach 1964-76 był liderem bigbitowego zespołu Niebiesko-Czarni. Później występował na scenie wraz z żoną Adą Rusowicz. Zakochani tworzyli duet Ada-Korda i Horda. Niestety, małżonkom nie dane było szczęśliwe zakończenie. W 1991 roku doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęła Ada Rusowicz. Wojciech Korda został sam z dziećmi Bartłomiejem i Anną Rusowicz. Po latach Anna Rusowicz wyznała, że ma żal do ojca, bo niedługo po śmierci matki nie opiekował się nią. W 2015 roku Korda zaprzeczał słowom piosenkarki. "Przykro mi, że córka opowiada te wszystkie sensacyjne historie, twierdząc, że ją porzuciłem i nie widzieliśmy się 20 lat. To nieprawda. Widywaliśmy się. Nie wiem, co nią kieruje. Może ktoś jej doradził, że takie sensacje pomogą jej w karierze?" - mówił w rozmowie z "Na Żywo".