Wojciech Korda w coraz gorszym stanie. "Kontakt z nim jest utrudniony"

Wojciech Korda od lat zmaga się z problemami zdrowotnymi. Muzyk przeszedł pierwszy udar siedem lat temu. Gitarzysta nie jest w stanie funkcjonować samodzielnie, a jego stan ciągle się pogarsza.

Wojciech Korda to legenda polskiej sceny muzycznej. Artysta był współzałożycielem zespołu Niebiesko-Czarni. Później występował natomiast w kapeli Ada i Korda&Horda, w którym wokalistką była jego ówczesna żona, Ada Rusowicz. Niestety, życie i karierę gitarzysty naznaczyła tragedia. W 1991 roku, gdy wraz z ukochaną i znajomymi wracali z koncertu, doszło do tragicznego w skutkach wypadku samochodowego. Korda był jedynym, który przeżył. Dziś 78-letni kompozytor zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Konieczna jest pomoc fundacji.

Zobacz wideo Martyna Kaczmarek o swojej wpadce z łamaniem praw autorskich i ograniczonej rozmiarówce jej marki odzieżowej [KOŁO PLOTKA]

Wojciech Korda w coraz gorszym stanie. "Kontakt z nim jest utrudniony"

Wojciech Korda od kilku lat ma bardzo poważne kłopoty ze zdrowiem. Muzyk przeszedł sześć udarów. Ponadto cierpi na postępującą niewydolność oddechową, cukrzycę, a także parkinsonizm poudarowy. Gitarzysta oddycha z pomocą respiratora. Pokarm przyjmuje natomiast dojelitowo. Stan artysty pogarsza się z każdym dniem.

Pan Wojciech już tylko leży, kontakt z nim jest utrudniony. Jako Polska Fundacja Muzyczna wspieramy go od siedmiu lat - od początku, kiedy pojawił się u niego pierwszy udar. Opiekuje się nim pani Aldona, małżonka. Jej samozaparcie i wiedza na temat osoby chorej jest godna podziwu - zdradził rozmowie z Plejadą Tomasz Kopeć, przedstawiciel Polskiej Fundacji Muzycznej.

Mężczyzna dodał, że muzyk wiele zawdzięcza żonie, która samodzielnie się nim opiekuje.

Pani Aldona radzi sobie sama. Mieszka pod Poznaniem, ale jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym. Fundacja dla różnych podopiecznych wynajmuje rehabilitantów, opiekunów, pomaga zorganizować pielęgniarkę środowiskową. Spełniamy różne role, w zależności od potrzeb - powiedział Kopeć.

Gdyby nie pomoc Polskiej Fundacji Muzycznej małżeństwo znalazłoby się w trudnej sytuacji. Pani Aldona pobiera bowiem skromną emeryturę, która nie pozwoliłaby na zakup niezbędnych leków i akcesoriów medycznych.

Więcej o: