Joanna Szczepkowska to wybitna i utalentowana aktorka filmowa i teatralna. Polacy pokochali ją jednak nie tylko za wspaniałe role, lecz także za to, że na antenie "Dziennika Telewizyjnego" 28 października 1989 roku w rozmowie z prezenterką Ireną Jagielską wypowiedziała symboliczne słowa: "Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm". Teraz aktorka powiedziała analogiczne słowa, które mogą być zapowiedzią kolejnych zmian w kraju.
Joanna Szczepkowska uczestniczyła 1 października w Marszu Miliona Serc, zwołanym przez lidera Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska. Aktorka pojawiła się na scenie na rondzie Radosława, gdzie zakończył się marsz, i wraz z innymi artystami zaśpiewała utwór Chłopców z Placu Broni "Wolność, kocham i rozumiem". Towarzyszyli jej m.in.: Andrzej Seweryn, Andrzej Piaseczny, Katarzyna Grochola, Joanna Kurowska, Majka Jeżowska, Kuba Sienkiewicz, Kasia i Jacek Sienkiewicz, Małgorzata Ostrowska, Mateusz Damięcki, Marzena Rogalska, Dorota Stalińska, Grażyna Wolszczak, Czesław Mozil, Arek Kłusowski, Kasia Moś, Magdalena Schejbal i Dorota Miśkiewicz.
Oprócz tego, za namową Katarzyny Grocholi, Szczepkowska spontanicznie wypowiedziała znamienne słowa. Te, jak zauważyła sama aktorka, nie zostały wyemitowane w telewizji. Artystka podzieliła się więc nimi na Facebooku.
Opowiem wam to, bo telewizja zdaje się tego nie pokazała, a ci, co stali i widzieli na żywo, myślą, że wszystko było zaplanowane. Nie! Zaproszono mnie razem z innymi aktorami i muzykami, żeby odśpiewać chórem 'Wolność kocham i rozumiem' na estradzie (...). Kiedy odśpiewaliśmy wszystko pierwszy raz i czekaliśmy na wejście przewodniczącego, nagle podeszła do mnie piosenkarka Urszula i przeciągnęła na środek, mówiąc, że nie powinnam być z brzegu, tylko w centrum. I wtedy nagle stojąca za mną Katarzyna Grochola szepce, że dobrze by było, żebym powtórzyła zdanie o końcu komunizmu ze zmienioną treścią i datą oczywiście. Ja jej mówię też szeptem, że to nie jest ustalone i nie mogę się nagle wcinać w coś, co ma już zaplanowany rytm, a co oglądają miliony. Nagle widzę, jak Katarzyna Grochola wysuwa się z szeregu i coś mówi Borysowi Budce, który prowadzi cały ten końcowy występ. Potem wraca i szepcze, że sprawa jest oczywista i po przemówieniu Donalda Tuska i końcowej pieśni zostanę zaproszona do mikrofonu. Tak więc słuchając znakomitego przemówienia Donalda Tuska, jednocześnie starałam się zmobilizować do improwizacji tych kilku zdań. Co powiedzieć i jak? - zastanawiała się aktorka.
Na szczęście wena przyszła szybko. Szczepkowska, jak sama twierdzi, kiedy wzięła mikrofon, powiedziała to, co przyszło jej do głowy, gdy ujrzała stojące pod sceną tłumy. We wpisie na Facebooku przywołała porywającą tłum wypowiedź.
To było mniej więcej tak: "Kiedy w osiemdziesiątym dziewiątym roku mówiłam, że skończył się komunizm, działo się to w zamkniętym studio telewizyjnym. Teraz mówię to w otwartej przestrzeni, przed otwartą Polską. Proszę państwa, piętnastego października dwa tysiące dwudziestego trzeciego roku skończy się w Polsce PiS" - powiedziała. W dalszej części wpisu pojawił się dopisek: "Taka to była przygoda. Moja druga. I oby doszło do trzeciej, kiedy to samo będę mogła powtórzyć, tylko w czasie przeszłym" - czytamy.
Pod wpisem artystki pojawiło się mnóstwo pełnych emocji komentarzy. Fani dziękowali aktorce za wypowiedziane ze sceny słowa: "Pani Joanno, to było ogromnie wzruszające i budujące. Dziękujemy", "Joasiu, jesteś wielka", "Słyszałam i widziałam, to było świetne! Dzięki", "Kiedy zobaczyłam panią z lewej strony sceny, przyszło mi do głowy, że może pani jest po to, żeby powiedzieć ważne zdanie, takie symboliczne jak wtedy. Zaplanowane czy nie - to nieważne"- pisali.