Nie milkną echa wypadku syna Sylwii Peretti, Patryka P., który w sobotę 15 lipca uderzył w mur przeciwpowodziowy przy moście Dębnickim na bulwarze Czerwieńskim w Krakowie. 24-latek znacznie przekroczył dozwoloną prędkość, a do tego prowadził auto pod wpływem alkoholu. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i dachował. W wypadku zginął zarówno on, jak i jego trzech pasażerów. Teraz miasto Kraków domaga się zwrotu kosztów za zniszczenia. Wiadomo, kto będzie musiał za nie zapłacić.
Ostatnio portal krknews.pl informował, że zniszczenie muru, który jest fragmentem wału przeciwpowodziowego, wyceniono na kwotę 150 tysięcy złotych. Miasto będzie musiało przeprowadzić jeszcze dodatkowe specjalistyczne badania, które wykażą, czy doszło do uszkodzenia rdzenia muru. Jeśli tak, koszty naprawy na pewno wzrosną. "(...) W tym roku ZZM będzie chciał zlecić opracowanie dokumentacji projektowej naprawy muru. Ponadto będzie wnioskował o zwrot kosztów naprawy muru z ubezpieczenia pojazdu. Urząd jeszcze nie wie, czy doszło do uszkodzenia samego rdzenia muru. By to ustalić, trzeba przeprowadzić specjalistyczne badania" - powiedział Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego urzędu miasta, w rozmowie z "Faktem".
Tabloid podkreśla, że to nie Sylwia Peretti będzie musiała się martwić opłaceniem zniszczeń, a ubezpieczyciel pojazdu. Portal krknews.pl sprawdził, że w takim wypadku w ogóle będzie możliwe odzyskanie pieniędzy i poprosił o komentarz radcę prawnego. "Odpowiedzialność posiadaczy pojazdów jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka. To właśnie ta odpowiedzialność podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu OC. Oznacza to, że co do zasady ubezpieczyciel ma obowiązek naprawić szkodę bez względu na winę bądź brak winy kierującego pojazdem, o ile tylko wyłącznej winy nie ponosi poszkodowany" - ocenił Jan Hoffman.