Patryk P., 24-letni syn gwiazdy "Królowych życia" Sylwii Peretti, w nocy 15 lipca brał udział w wypadku samochodowym. Mężczyzna stracił panowanie nad maszyną i po dachowaniu uderzył w mur. Zginął na miejscu. W pojeździe znajdowało się jeszcze trzech pasażerów, którzy także stracili życie. Sprawę bada Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Do mediów przedostały się nieoficjalne doniesienia o wynikach badań toksykologicznych.
Jeszcze w lipcu śledczym z krakowskiej prokuratury udało się ustalić, że zarówno kierujący pojazdem, jak i pasażerowie żółtego renault byli pod wpływem alkoholu. W moczu Patryka P., który znajdował się za kierownicą, wykryto 2,6 promila. Natomiast u mężczyzn, którzy towarzyszyli mu feralnej nocy, wykryto od 1,6 do 1,2 promila. Tylko jeden z nich był trzeźwy. W dodatku to on przez dłuższy czas prowadził samochód. Z Peretti zamienił się na niedługo przed wypadkiem.
Cały czas jednak pojawiały się spekulacje, czy tamtej nocy spożywali tylko alkohol. Prokuratura zdecydowała się wykonać dokładne testy toksykologiczne. Według RMF FM, któremu udało się dotrzeć do nieoficjalnych informacji, we krwi syna "Królowej życia" nie znaleziono śladów żadnej substancji odurzającej. Również pozostali pasażerowie w chwili śmierci nie byli pod wpływem środków psychoaktywnych.
W trakcie śledztwa Prokuratura Okręgowa wykonała także szczegółowe oględziny samochodu. Do pracy zaangażowano psa tropiącego. To był pierwszy krok w ustaleniu, czy tamtej nocy pasażerowie renault zażywali środki odurzające. Przeszukanie wraku miało na celu znalezienie ich pozostałości. Jednocześnie śledczy zaznaczyli, że ze względu na trwające postępowanie, nie będą ujawniać nowych informacji. "Jednocześnie informuję, iż pozostają aktualne informacje przekazane uprzednio mediom w zakresie pozycji, jakie zajmowały w pojeździe poszczególne osoby biorące udział w wypadku. W chwili obecnej zarówno treści uzyskanych opinii, jak i przebieg oraz wyniki czynności procesowych - z uwagi na dobro toczącego się śledztwa - nie mogą zostać ujawnione" - mówił prok. Andrzej Kwaśniewski w rozmowie z "Faktem".