Wypadek syna Sylwii Peretti, Patryka P., odbił się w mediach głośnym echem. Do zdarzenia doszło 15 lipca w godzinach nocnych w Krakowie. To właśnie wtedy mężczyzna pędził przez miasto, przekraczając dozwoloną prędkość. Jakby tego było mało, na jaw wyszło potem, że miał we krwi 2,3 promila, a w moczu 2,6 promila alkoholu. Kierowca żółtego renault megane stracił panowanie nad kierownicą i wpadł w poślizg. Dachował i uderzył w mur, będący fragmentem wału przeciwpowodziowego. Teraz portal krknews.pl informuje, że miasto Kraków zamierza domagać się zwrotu kosztów za uszkodzenia. Wyliczono już kwotę.
Jak się okazuje, oszacowano już straty powstałe w wyniku wypadku Patryka P. Zniszczenie muru, który jest fragmentem wału przeciwpowodziowego, wyceniono na kwotę 150 tysięcy złotych. Będzie ona jednak znacznie wyższa, gdy okaże się, że uszkodzeniu uległ również rdzeń muru. Aby to jednak ocenić, trzeba przeprowadzić specjalistyczne badania, które też będą kosztować. Urząd miasta Kraków będzie wnioskował o zwrot kosztów z ubezpieczenia pojazdu renault megane.
Zwróciliśmy się do magistratu z pytaniami, czy w wyniku uderzenia auta doszło do uszkodzenia konstrukcji. Z informacji, jakie otrzymaliśmy wynika, że "nastąpiło poprzeczne przesunięcie płyt kamiennych stanowiących zwieńczenie muru na odcinku ok. 14 mb" - czytamy na portalu krknews.pl.
Portal krknews.pl uspokaja przy okazji, że w razie podniesienia się poziomu Wisły nie ma zagrożenia powodziowego przez uszkodzony mur. "Mur jest elementem wału przeciwpowodziowego Wisły, usytuowanym poniżej korony wału, w trakcie podniesienia poziomu rzeki może ulec całkowitemu zalaniu -wyjaśnia magistrat" - przekazał portal. Przypomnijmy, że w wypadku poza kierowcą Patrykiem P. przebywali jeszcze trzej inni mężczyźni - 24-letni Aleksander T. i Michał G oraz 20-letni Marcin H. Wszyscy zginęli.