Mariah Carey i Jennifer Lopez nienawidzą się od ponad 20 lat. "Nie znam jej". W tle konfliktu toksyczny mężczyzna

Mimo że konflikt dwóch wielkich artystek trwa już wiele lat, niewiele osób wciąż o nim wie. Co się stało ponad 20 lat temu, że Mariah Carey i Jennifer Lopez wciąż nie mogą dojść do porozumienia?

Mariah Carey i Jennifer Lopez stały się wielkimi gwiazdami już w latach 90. Mogłoby się wydawać, że oprócz wielkiego talentu i zamiłowania do muzyki pop nie łączy ich zbyt wiele, jednak prawda jest całkowicie inna. Za sukcesem obu stoi Tommy Mottola, który przez prawie 15 lat był prezesem i dyrektorem generalnym Sony Music Entertainment. A żeby tego było mało - jest byłym mężem Mariah Carey, od którego młodziutka wokalistka wręcz uciekła. To właśnie on stoi za konfliktem jednych z największych gwiazd popu.

Zobacz wideo Lewandowska popisała się umiejętnościami tanecznymi na koncercie Jennifer Lopez

Była kontrolowana przez własnego męża. Odciął ją od przyjaciół, w domu zamontował kamery

Mariah Carey poznała Tommy'ego Motollę w 1988 roku podczas gali prezesów wytwórni płytowych. 18-letnia wtedy dziewczyna wręczyła 40-letniemu prezesowi demo z nagranymi utworami. Nie mogła wiedzieć, że właśnie od tamtej chwili Motolla zacznie mieć na jej punkcie niezdrową obsesję. Obiecał jej kontrakt płytowy o wartości 350 tys. dolarów, a dla młodziutkiej Mariah, która pracowała jako kelnerka, było to jak spełnienie marzeń. Oczywiście do czasu. Tommy dotrzymał słowa i już kilka lat później podczas rozdania naród Grammy wokalistka zgarnęła nagrody dla Najlepszego Nowego Artysty i Najlepszą Piosenkę Popową. W tym samym czasie zaczęły pojawiać się plotki o tym, że Motolla miał zostawić żonę, z którą był związany przez 19 lat. Pogłoski szybko okazały się prawdą, a 1993 roku Mariah i Tommy wzięli ślub, o którym pisały media na całym świecie. Bajkowa przyszłość okazała się jednak prawdziwym koszmarem. Mężczyzna okazał się zaborczy i zazdrosny o młodą żonę. Odciął ją od przyjaciół, decydował, co robiła każdego dnia. Małżeństwo zamieszkało w imponującej posiadłości znanej jako Storybook Manor, w której Motolla zamontował kamery, by śledzić żonę.

Czułam, jakby odciął mi krążenie, trzymał mnie z dala od moich przyjaciół i mojej małej "rodziny". Nie mogłam rozmawiać z nikim, kto nie był pod kontrolą Tommy'ego. Nie mogłam wychodzić ani robić nic z nikim. Nie mogłam swobodnie poruszać się we własnym domu. Wielu rozsądnych ludzi kwestionowało, dlaczego poślubiłam Tommy'ego. Ale żaden z nich nie kwestionował tej decyzji bardziej niż ja - napisała w swojej autobiografii wokalistka.

Carey i Motolla rozwiedli się w 1998 roku. Po wielu trudnościach udało jej się także zakończyć współpracę z wytwórnią Tommy'ego. To jednak nie zakończyło problemów wokalistki. Były mąż chciał się na niej zemścić i wtedy pojawia się ona - Jennifer Lopez.

Nienawidzą się od ponad 20 lat. Lopez zbojkotowała karierę Mariah Carey?

Motolla przygarnął Lopez pod swoje skrzydła i rozpoczął jej wielką promocję. W tym czasie Mariah pracowała nad własnym singlem "Loverboy", w którym chciała wykorzystać sample piosenki "Firecracker" zespołu Yellow Magic Orchestra z 1978 roku. Kiedy Tommy się o tym dowiedział, postarał się o to, aby J.Lo jako pierwsza wydała utwór z identycznymi samplami. I właśnie tak zaczął się konflikt dwóch wielkich wokalistek, który trwa do dziś. W 2003 roku w trakcie wywiadu reporter zapytał Carey o relację z Lopez. Odpowiedziała wtedy sławnymi już słowami: "Nie znam jej".

 

Jennifer Lopez również nie raz była pytana o ich konflikt. Ta jednak zawsze starała się wypowiadać o Carey w raczej neutralnych słowach. Na "nie znam jej" zareagowała w wywiadzie dla Wendy Williams ze śmiechem: "Chyba jest zapominalska! Spotkałyśmy się wiele razy. Nie wiem… Nie znam jej tak dobrze." W 2014 roku w rozmowie z Andym Cohenem zmieniła zdanie - nagle stwierdziła, że nigdy nie miały okazji się poznać. "Czytałam te nieprzyjemne rzeczy, które o mnie powiedziała, ale nigdy się nie spotkałyśmy. Nie znamy się". Interesujące? Jeśli jesteście ciekawi, jak panie wyglądają bez makijażu, w całkowicie naturalnym wydaniu - sprawdźcie naszą galerię.

Więcej o: