Mówi się, że na ten koncert fani czekali niemal od roku. Ja jednak śmiało mogę powiedzieć, że był to proces. Harry'ego Stylesa poznałam jeszcze na początku jego kariery, kiedy jako chłopiec pracujący w piekarni przyszedł na casting do "X Factora". Nie wszyscy w niego wierzyli ze względu na to, że miał tylko 16 lat i ciężko tu było mówić o jakimkolwiek doświadczeniu scenicznym. Ostatecznie odpadł na etapie bootcampu, jednak jury szybko dostrzegło jego potencjał. Zaproszono go do boysbandu, w którym pojawił się u boku Zayna Malika, Nialla Horana, Louisa Tomlinsona i Liama Payne'a. Simon Cowell długo przypisywał sobie połączenie aspirujących wokalistów w One Direction, a także cały sukces, jaki odnieśli. Jednak z filmów, które były publikowane podczas jednej z rocznic powstania zespołu, wiemy, że to Nicole Scherzinger brała największy udział w dobieraniu członków grupy. Tak właśnie powstał najpopularniejszy zespół pokolenia "zetek", który od razu porwał fanów i fanki na całym świecie. Grali koncerty na największych arenach i wydali pięć płyt, a ich przygoda trwała w sumie do 2015 roku, kiedy ogłosili przerwę. Miało być 18 miesięcy, no ale kto siedzi w fandomie, wie, jak wyszło. Może się jeszcze kiedyś doczekamy chociaż krótkiej reaktywacji.
17 kwietnia 2017 roku Harry Styles wydał debiutancki utwór "Sign of the Times", który chwycił za serca. Zresztą wystarczy wsłuchać się w tekst i obejrzeć teledysk, do czego oczywiście zachęcam. KLIK! Później powstał album "HS1", a za nim kolejno "Fine Line" i "Harry's House". Jego sukces nie jest przypadkowy. Każda piosenka z osobna ma ogromne znaczenie, a sam Harry po prostu pokazuje fanom, że są warci całego dobra na tym świecie i powinni traktować każdego z ogromnym szacunkiem. Oprócz tego ma niesamowity głos i jest baaardzo charyzmatyczny. Jest wielką gwiazdą, ale przede wszystkim wspaniałym człowiekiem i to za to go kochamy. Dla nas to jest po prostu Harry. Jak bliski przyjaciel. Ale może przejdźmy powoli do samego koncertu.
Jeśli ktoś myśli, że kupienie biletów było łatwe, to niestety jest w błędzie. 1 września 2022 roku ruszyła sprzedaż biletów. Mnie i siostrze niestety nie udało się ich złapać w przedsprzedaży (a próbowałyśmy tego dokonać przez kilka dobrych godzin, jednak kolejka była ogromna). Na szczęście już następnego dnia sfinalizowałyśmy zakup na płytę na GA1 w dziesięć minut. Następne miesiące przebiegły pod znakiem wybierania idealnych stylizacji - na tej trasie każdy ubiera się kolorowo. Są szale boa, kowbojskie kapelusze, cekiny i okulary w kształcie serc. U nas wybór padł ostatecznie na coś dość klasycznego, ale nie mogło zabraknąć charakterystycznych dodatków, co możecie zobaczyć na TikToku.
Już po koncercie Beyonce można było przeczytać, że fani Harry'ego Stylesa zebrali się pod Stadionem Narodowym i wyczekują idola. Wielu z nich przespało kilka nocy na dworze, były numerki do kolejki na płytę i spotkania z organizatorami. Osobiście rozumiem, że to są emocje i każdy chciał go zobaczyć z bliska, bo umówmy się - TO JEST TEN TYP OD OWOCÓW (bo tak na niego mówimy za sprawą tego, że wiele utworów jest zatytułowanych właśnie jedzeniem). Ten jeden Brytyjczyk z uśmiechem, który rozświetla dzień niejednego fana i swoją twórczością pomógł w odnalezieniu siebie. Osobiście uznałyśmy, że koczowanie w środku nocy na warszawskiej Pradze jest średnio bezpieczne i około 16 w przeddzień koncertu odebrałyśmy swoje opaski, a kilka godzin później wróciłyśmy pod PGE, gdzie odbyło się krótkie spotkanie. Pracownik Live Nation poinformował nas, że powinniśmy się stawić około 11 w kolejce ustawionej według numerków w dniu wydarzenia i że będą nas powoli wpuszczać na teren stadionu. Całość potrwała kilka dobrych godzin spędzonych w deszczu, na przemian z upałem, ale atmosfera była nieziemska. Harry nazywa to rodziną pełną nieznajomych ludzi i śmiem stwierdzić, że to bardzo trafne. Dostałyśmy nawet od dwóch dziewczyn bransoletki przyjaźni, które same zrobiły. To taka miła pamiątka, która ma na celu zapamiętanie siebie nawzajem i związanie wspomnień z ludźmi, którzy nam towarzyszyli.
Ostatecznie na płytę zostaliśmy wpuszczeni około godziny 16, co oznaczało, że na sam support Wet Leg trzeba było zaczekać prawie cztery godziny. Był więc czas, żeby coś zjeść i porozmawiać z innymi. Nam udało się dostać do piątego rzędu, więc bardzo blisko. Nie ma co jednak ukrywać, że było po prostu dużo ludzi, a fakt, że osoby z tyłu się bardzo przepychały i średnio się można było ruszyć, nie pomagał. Z tego powodu nie obyło się bez kilku omdleń dookoła. Na szczęście ochrona szybko reagowała i jeśli ktoś tego potrzebował, mogła pomóc w wyprowadzeniu do dużo mniej ciasnego miejsca. Jeśli chodzi o samo Wet Leg - było bosko. Tłum krzyczał, klaskał i widać było, że zespół był zadowolony. Sama Rhian Teasdale przyznała, że wszyscy mamy super stylizacje, co było bardzo miłe. Zresztą słyszałam głosy, że wokalistka jest urocza, z czym ciężko się było nie zgodzić.
W przerwie między supportem a występem Harry'ego zdecydowałyśmy jednak, że przejdziemy na bok płyty. Było tam zdecydowanie mniej ludzi, a widok i tak nieziemski. Widownia śpiewała między innymi "Bohemian Rhapsody" oraz "All You Need Is Love". Potem usłyszeliśmy budzik Stylesa, co oznaczało, że niebawem pojawi się na scenie. Zaczęłam więc nagrywać reakcję na jego wejście. W tle rozbrzmiało "Daydreaming" i wtedy pojawił się on. Jak zwykle miał piękną stylizację. Tego wieczora wybór padł na żółte spodnie i niebieską kurtkę z frędzlami. TO NIE BYŁ ŻADEN HOLOGRAM, ON SERIO ISTNIEJE. Ciężko opisać emocje, jakie mi towarzyszyły. Chyba najbardziej wymownym będzie zamieszczenie filmu. Widać i słychać, że jestem Polką. Moja siostra za to ze stoickim spokojem, ale ogromnym uśmiechem na twarzy. Wiadomo, która z nas jest bardziej stabilna emocjonalnie.
Od samego wejścia Harry'ego na scenę było widać, że czuje się bardzo komfortowo. Wysyłał buziaki w stronę fanów, machał im i dużo się uśmiechał. W pewnym momencie powiedział nawet, że jesteśmy jednym z najgłośniejszych show, jakie pamięta. Nie był w stanie nas uciszyć. Poskutkowało to spontanicznym dodaniem do setlisty "Medicine", czyli piosenki, której nigdy oficjalnie nie wydał, ale każdy ją uwielbia. Warto zaznaczyć, że nie śpiewa jej na każdym show. Poczuliśmy się więc wyróżnieni. A skąd wiemy, że tego nie planował? Zagrał 21 utworów, czyli o jeden więcej niż zwykle.
Wszystko zostało zaplanowane idealnie. Dostaliśmy "She", "Matildę", "Fine Line", "Kiwi", Treat People With Kindness", "Stockholm Syndrome" i "What Makes You Beatiful" (dwie ostatnie z resztą zostały wydane jeszcze w zespole). Jestem bardzo wdzięczna, że mogłam tam być i doświadczyć czegoś tak niesamowitego. Wrzucę wam jeszcze śpiewającego Harry'ego, żebyście też mogli chwilę popodziwiać jego anielski głos.
Harry oczywiście porozmawiał przez chwilę z fanami. Czytał banery, na których znalazły się między innymi prośby o porady związkowe. Nauczył się mówić słowa "Bartek" i "Białystok", co wyszło mu całkiem nieźle. Zaprosił też na scenę fankę, która miała urodziny i wszyscy zaśpiewali jej "Happy Birthday". On zwykle tego nie robi!
Chciałabym ładnie podsumować koncert, jednak ciężko ubrać to w słowa. To trzeba po prostu przeżyć. Harry pozwala fanom być takimi, jakimi faktycznie są, i tworzy bardzo przyjazną atmosferę. Czuć, że jego show jest bezpiecznym miejscem pełnym dobrych ludzi, którym zależy na innych i dają sobie nawzajem mnóstwo miłości. Wszyscy o siebie dbali, dopytywali, czy na pewno się dobrze czują i podawali sobie wodę, która przy takim zaduchu jest na wagę złota. Na koniec zostawię wam chyba po prostu moje zdjęcie tuż przed wyjściem ze stadionu. Po całą fotorelację zapraszam do galerii na górze strony.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Słynny polski muzyk jest w ciężkim stanie. "Ma przebłyski świadomości"
Pierwsza taka sytuacja w historii. Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" odszedł z programu
Kasia i Maciej ze "Ślubu" jednak się rozstali? Internauci znaleźli "dowody"
Gdy weszła na tę stronę internetową, z pewnością oniemiała. Kasia Tusk została okradziona
Czy Dorota Gawryluk i Ewa Gawryluk są rodziną? Zobaczcie, co je łączy
W "Ślubie" awantura, a na Instagramie... Nie do wiary, co opublikował Maciej krótko przed finałem
Wachowicz i Gessler zaszalały z cenami cateringów świątecznych? Znany kucharz stawia sprawę jasno
Zagrała u Spielberga, ale kariery w Hollywood nie zrobiła. Za to znalazła męża
Ekspert wybrał najlepsze stylizacje Balu Fundacji TVN. "Efekt godny gwiazdy Hollywood"