Bryan Johnson zaczął bacznie przyglądać się swojemu organizmowi. Jako 45-letni milioner dąży do tego, aby z powrotem mieć 18 lat. W tym celu zmienił swój tryb życia, aby nigdy nie umrzeć. Wprowadził restrykcyjną dietę, wykonał 33 tys. zdjęć swoich jelit, a także przyjął osocze od nastoletniego syna. Do czego jeszcze posunął się milioner? O nowych krokach informuje fanów między innymi na Instagramie.
Milioner chwilę po sprzedaniu firmy nie czuł się ze sobą najlepiej. Miał nadwagę, co spowodowało u niego złe samopoczucie. Sytuacji nie poprawiał fakt, że rozstał się z partnerką. Postanowił więc diametralnie zmienić swój styl życia. Jego dieta i specjaliści to koszt ok. dwóch mln dolarów rocznie. W jego żywieniu kluczową rolę odgrywają produkty roślinne. Na co dzień korzysta z mleka migdałowego, orzechów włoskich, siemienia lnianego i jagód. Zjada ogromne porcje warzywnego purée. Dziennie przyjmuje 1977 kalorii i dzięki temu czuje się lekko oraz młodo. Co jeszcze milioner uwzględnił w swojej nowej rutynie? W ciągu dnia nosi okulary blokujące niebieskie światło, które jest bardzo szkodliwe. Ponadto milioner stale zasypia po 20:30 i korzysta z urządzenia monitorującego nocne erekcje. Taki tryb życia ma sprawić, że Johnson będzie nieśmiertelny, czego dowiadujemy się z Mail Online.
Obecnie nie planuję umrzeć - oznajmił 45-latek.
Kiedyś Johnson stronił od zbilansowanej diety i późnymi godzinami przyjmował tłuste posiłki. Teraz jest dumny z tego, że "usunął wewnętrznego demona". Kilka tygodni temu było głośno o tym, że milioner zaangażował w swoją metamorfozę członków rodziny. W celu przedłużenia młodości specjaliści pobrali pokaźną dawkę osocza od syna przedsiębiorcy. Została następnie przetoczona Johnsonowi, a ten z kolei podzielił się krwią ze swoim ojcem. "Mój syn, ojciec i ja przeprowadziliśmy pierwszą na świecie wielopokoleniową wymianę osocza" - relacjonował na Instagramie milioner. Jego szalone kroki śledzi 255 tys. użytkowników.