Felicjańska o małżeństwie z Montaną. To, co działo się w ich domu, przyprawia o ciarki. "Błagał, abym go przyjęła"

Zapadł wyrok w sprawie pobicia Ilony Felicjańskiej przez byłego męża Paula Montanę. Oboje zamierzają odwoływać się do wyroku, który nie jest prawomocny. Gwiazda opowiedziała, jak wyglądało ich małżeństwo.

Ilona Felicjańska w 2021 roku złożyła sprawę do sądu o pobicie przeciw byłemu mężowi Paulowi Montanie. 16 maja 2023 roku o godzinie 14:00 w końcu zapadł wyrok. Sąd skazał Paula Montanę za przekroczenie granic obrony koniecznej, przyznając jednocześnie, że Ilona Felicjańska go zaatakowała. Zasądzono mu pięć miesięcy ograniczenia wolności, nakaz wykonania prac społecznych oraz opłatę kosztów sądowych. W rozmowie z Plotkiem Felicjańska powiedziała, jak wyglądało ich małżeństwo.

Zobacz wideo Dlaczego Ilona Felicjańska zawsze wraca do Paula Montany? [PLOTKERSI]

Ilona Felicjańska mówi o małżeństwie. "Mąż ma zaburzenie osobowości"

Małżeństwo Ilony Felicjańskiej i Paula Montany było dość burzliwe. Wielokrotnie się rozstawali, godzili, a także wspólnie topili smutki w alkoholu. Para tkwiła w toksycznej relacji. Była modelka w rozmowie z Plotkiem opowiedziała, jak wyglądało małżeństwo z Paulem Montaną. To, co działo się w ich domu, przyprawia o ciarki. Była modelka wielokrotnie mu wybaczała, bo go kochała. Twierdzi też, że mąż ma zaburzenie osobowości.

W trakcie małżeństwa dostrzegłam pewną nieprawidłowość. Okazało się, że mąż ma zaburzenie osobowości borderline. Do tego doszło nałogowe kłamanie, narcyzm i socjopatia. Miłość do mnie powodowała, że zanikały te wady. Jednak z czasem powracały. Wielokrotnie mąż odchodził. Rozstawaliśmy się. Jednak wracał i błagał, abym go przyjęła. Tak, kocham go i przyjmowałam. [...] Sprawa mogła przebiec dyskretnie. To mąż zaprosił dziennikarkę. To ostatnie moje odniesienie do tej sprawy.

Byli małżonkowie mają zamiar odwołać się od wyroku

Paul Montana wyrok skomentował dla "Faktu" tylko jednym zdaniem: "To dopiero początek". Również Felicjańska nie zamierza się poddać i będzie się odwoływać. Treść wyroku brzmiała: "W ocenie sądu wiarygodne są wyjaśnienia oskarżonego w takim zakresie, w jakim wynika z nich, że oskarżony został jako pierwszy zaatakowany, w związku z czym było to działanie w ramach obrony koniecznej" - mówiła sędzia Anna Kruk. W rozmowie z serwisem "Co za tydzień" była modelka odniosła się do treści wyroku. "Obrona konieczna? Gryzłam, bo się broniłam przed atakiem chorego człowieka. W rękę wbił mi pięć razy długopis, bo nie chciałam oddać moich kluczy. To obrona konieczna? Oczywiście będę odwoływała się co do wyroku". Wygląda na to, że to jeszcze nie koniec.

Potrzebujesz pomocy?

Doświadczasz przemocy domowej? Szukasz pomocy? Możesz zgłosić się na przykład do Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia". Bezpłatna infolinia czynna jest całodobowo pod numerem telefonu 800 12 00 02. Więcej informacji znajdziesz na tej stronie. Jeśli występuje zagrożenie życia - dzwoń na numer alarmowy 112.

Więcej o: