Pałac Buckingham ogłosił, że książę Harry weźmie udział w koronacji Karola III. Na uroczystościach zabraknie jednak Meghan Markle, która postanowiła zostać z dziećmi w Kalifornii. Na żonę księcia Harry'ego spadła spora krytyka. Zarzuca się jej lekceważenie monarchii. Do chóru oburzonych dołączyła także była przyjaciółka księżnej Sussex, Lizzie Cundy.
W ostatnich latach stosunki Sussexów z rodziną królewską są wyjątkowo napięte. Od kiedy w 2020 roku zrezygnowali z pełnienia obowiązków na rzecz monarchii, pojawili się w Wielkiej Brytanii zaledwie pięć razy. Decyzja, że Meghan Markle nie będzie nie uczestniczyć w koronacji Karola III, nie spodobała się jej byłej przyjaciółce. Lizzie Cundy nazwała nawet żonę Harry'ego samolubną. Zasugerowała, że Meghan obawia się wygwizdania i to dlatego nie pojawi się podczas uroczystości.
Myślę, że Meghan nie przyjdzie na koronację, ponieważ wie, że zostanie wygwizdana, ale przedkłada własne uczucia i obawy przed wygwizdaniem swoich dzieci. Myślę, że to parodia, że Lilibet i Archie nie będą na koronacji swojego dziadka. Co Harry i Meghan powiedzą im, kiedy będą starsi? (...) Myślę, że ta dwójka jest całkowicie samolubna - powiedziała Lizzie Cundy w rozmowie z Mirror.
Koronacja króla Karola III została zaplanowana na 6 maja. Tego samego dnia wypadają także czwarte urodziny Archiego. Według wielu głosów to dobra wymówka dla Meghan Markle do tego, żeby nie pojawić się na uroczystości. Komentujący zwracają jednak także uwagę na to, że nieobecność księżnej Sussex wiąże się także z upokorzeniem, które miałoby ją spotkać. Harry i Meghan nie są już aktywnymi członkami brytyjskiej rodziny królewskiej, dlatego nie mogliby się już pojawić z resztą na balkonie Pałacu Buckingham.