W ostatnim czasie widzowie Telewizji Polskiej z pewnością zaobserwowali pewne zmiany. Chodzi o zniknięcie z anteny Macieja Sawickiego, który sprzyjał ideom władzy TVP. Z biegiem lat jego praca została wyróżniona, zwłaszcza przez poprzedniego prezesa Jacka Kurskiego. Wszystko wskazuje jednak na to, że przychylna passa w rządowej telewizji się skończyła.
Maciej Sawicki w trakcie kariery w Telewizji Polskiej bardzo szybko zyskał łatkę "czołowego propagandzisty". Redaktor od lat zachwalał poczynania Andrzeja Dudy, w ostrych słowach krytykował opozycję oraz działania stacji TVN. Szeroko komentowany był m.in. jego materiał, w którym rozpływał się nad prezydentem w czasie kampanii wyborczej w 2020 roku.
Maciej Sawicki pochodzi z Poznania. To właśnie tam stawiał pierwsze kroki w zawodzie. Z Telewizją Polską związał się w 2013 roku. Wówczas prowadził program "Teleskop", emitowany na antenie TVP 3. Cztery lata później dołączył do redakcji głównych wieczorowych "Wiadomości". Z kolei w czerwcu ubiegłego roku Maciej Sawicki zaczął prowadzić krótsze wydania "Wiadomości".
Jak informują Wirtualne Media, Maciej Sawicki zdążył już rozwiązać umowę z TVP. Powodem miały być sprawy osobiste, nie udało się ustalić jakie. Mężczyzna został zapytany również o dalsze plany zawodowe, ale na razie ewidentnie nie chciał ich ujawniać. "Maciej Sawicki rozstał się z Telewizją Polską za porozumieniem stron. Powodem jego odejścia są sprawy prywatne" - taką informację przekazało portalowi Wirtualne Media biuro prasowe TVP.
W trakcie kariery w telewizji rządowej Maciej Sawicki często na antenie rozprawiał o rzekomych manipulacjach, których mieli dopuszczać się reporterzy ze stacji TVN. To Sawicki w "Wiadomościach" zaatakował Kingę Rusin. Obraził również Michała Piróga, który negatywnie ocenił przejście Agustina Egurroli do pro rządowej telewizji. Zobacz też: Mamo, możemy mieć "Love Island"? Nie, mamy "Love me or leave me". Obejrzeliśmy nowy program TVP.