Marcela Leszczak i Misiek Koterski bez wątpienia są jedną z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. Poznali się w sylwestra 2016 roku. Znajomość szybko przerodziła się w płomienne uczucie i nabrała tempa. Rok później aktor oświadczył się ukochanej, a w 2017 roku powitali na świecie syna. Chłopiec otrzymał imię Fryderyk. Później sprawy nieco się skomplikowały. Do ślubu nie doszło, a w 2019 roku media obiegła informacja o rozstaniu pary. Sytuacja zmieniła się już na wiosnę następnego roku. Para wróciła do siebie, ale nie na długo. Po kilku miesiącach Misiek Koterski i Marcela Leszczak ponownie się rozeszli. W międzyczasie aktor był w związku z Dagmarą Bryzek. Relacja ostatecznie nie przetrwała. Chwilę później Misiek Koterski zdecydował się na powrót do matki swojego dziecka.
Wydawać by się mogło, że po wszystkich rozstaniach i powrotach związek Marceli Leszczak i Miśka Koterskiego jest silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Nie da się ukryć, że internautów wciąż nurtuje jedna kwestia. Dlaczego para zamieszkuje osobno. Jakiś czas temu w rozmowie z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz dla portalu wprost.pl aktor uchylił rąbka tajemnicy. Zdradził, że wraz z ukochaną postanowili zacząć wszystko od początku, a mieszkanie osobno jest elementarnym pewnikiem nowej znajomości.
Tym razem do sprawy osobnego zamieszkania odniosła się Marcela Leszczak. Celebrytka za pośrednictwem mediów społecznościowych przedstawiła własne przemyślenia. Miała ważny powód. Zapytał ją o to pięcioletni syn. Okazuje się, że od końca marca Marcela Leszczak wraz z dzieckiem przebywa w mieszkaniu Miśka Koterskiego. Rodzice są na etapie poszukiwań szkoły podstawowej dla syna. Podczas chwil spędzanych we troje Fryderyk zapytał, dlaczego jego rówieśnicy mieszkają z dwójką rodziców, a oni żyją osobno. Wszystko wskazuje na to, że pytanie dotknęło celebrytkę. Na InstaStories udzieliła obszernej odpowiedzi, w której nieco naświetliła sytuację.
Mieszkanie osobno wynika z wygody. Ja mieszkam tuż przy centrum, a Michał dosłownie kawałek ode mnie. Jak wraca z pracy, to odpoczywa, ma czas dla siebie, ma swoją przestrzeń, nie ma obowiązków związanych z życiem codziennym czy dzieckiem, a kiedy ma na to przestrzeń i czas, to kiedy się widzimy, to możemy spędzić ten czas razem. Dotychczas to funkcjonowało dobrze i sprawnie. Żadne z nas nie czuło się poszkodowane bądź źle traktowane w tym schemacie, ale wczorajsze pytanie dało nam mocno do myślenia — powiedziała Leszczak na Instagramie.
W dalszej części opublikowanej relacji Marcela Leszczak wyznała, że pytanie syna bardzo ją dotknęło i być może w przyszłości wraz z partnerem będą musieli rozważyć inne rozwiązanie. Później wyraźnie zaznaczyła, że para nie zamieszkuje osobno, a prowadzi dwa oddzielne domy. Dzięki takiej opcji Fryderyk może cieszyć się dwoma pokojami. Oprócz tego ma do dyspozycji podwójne zestawy zabawek.
Jakiś czas temu w warszawskim Multikinie odbyła się premiera komedii "Masz ci los!". Film w reżyserii Mateusza Głowackiego opowiada losy rodziny, która spotkała się na pogrzebie dziadka. Podczas ceremonii na jaw wychodzi, że razem ze zmarłym został pochowany kupon na loterię. To wydarzenie rozpoczyna serię zwariowanych wydarzeń. Na premierze nie mogło zabraknąć Marceli Leszczak w towarzystwie Miśka Koterskiego. W trakcie eventu para nie odstępowała się na krok. Zakochani nie szczędzili sobie czułości. Wygląda na to, że miłość kwitnie.