Córka Grzegorza Ciechowskiego walczy w sądzie z jego żoną. Chodzi o majątek. "Tata nie przewidział takiej sytuacji"

Weronika Ciechowska wniosła do sądu sprawę przeciwko Annie Skrobiszewskiej. Pierwsza rozprawa już za nią. Chodzi o zaległe korzyści finansowe po zmarłym ponad dwie dekady temu Grzegorzu Ciechowskim.

Grzegorz Ciechowski był muzykiem, kompozytorem i autorem tekstów. Lider i wokalista zespołu Republika zmarł nagle w 22 grudnia 2001 roku po przeprowadzonej w trybie nagłym operacji tętniaka serca. Artysta niedługo przed śmiercią, już w szpitalu, spisał testament, w którym uwzględnił jedynie swoją żonę Annę Skrobiszewską. Teraz córka Ciechowskiego i Małgorzaty Potockiej - Weronika Ciechowska - walczy o zaległe korzyści finansowe. 

Zobacz wideo Biografie muzyków to łakomy kąsek dla scenarzystów

Weronika Ciechowska o relacjach z macochą

Weronika Ciechowska udzieliła niedawno wywiadu serwisowi Wprost, w którym opowiedziała o trudnej relacji z macochą Anną Skrobiszewską. Skrobiszewska (wówczas jeszcze Wędrowska) poznała wokalistę, gdy ten był w związku z Małgorzatą Potocką. Kiedy rozpoczął się ich płomienny romans, miała 19 lat i była nianią malutkiej wówczas Weroniki. Ciechowska mimo tak burzliwej historii miała dobry kontakt z Anną. Ten zaczął się jednak zmieniać po śmierci lidera Republiki, który w testamencie przepisał wszystko jedynie żonie. Weronika miała zaledwie 14 lat, gdy straciła ojca. W sądzie z macochą miała stanąć cztery lata później. W rozmowie z "Wprost" Ciechowska przyznała:

Pierwsza rozprawa odbyła się dawno, chwilę po tym, jak skończyłam 18 lat. Po śmierci mojego ojca moja mama Małgorzata Potocka wniosła sprawę o tzw. zachowek, ale długo ją odraczano. Zakładam, że dlatego, że Anna Skrobiszewska, czyli ostatnia żona mojego ojca, wolała się sądzić ze mną i czekała, aż będę pełnoletnia. Sądzę, że wiedziała, że ze mną pójdzie dużo łatwiej, ale też nie chciała pod żadnym pozorem, żeby to moja mama otrzymała te pieniądze.

Weronika Ciechowska nie była na siłach, by wykłócać się z macochą w sądzie, bo jak przyznała, czuła, że jest z nią w relacji "matka-córka" Toteż, gdy Skrobiszewska zaproponowała jej ugodę, chętnie na to przystała. Zgodziła się nawet na niższą sumę. Wszystko po to, by sprawa zakończyła się jak najszybciej. 

Kiedy Anna zapytała mnie, czy zamiast 50 tysięcy może wypłacić mi 40 tysięcy w ratach, to bez wahania się zgodziłam. Musiałam podpisać ugodę, ale jako 18-letniej dziewczynie nie przyszło mi do głowy, że tym samym rezygnuję ze wszystkich praw do dziedzictwa mojego taty.

Weronika Ciechowska o testamencie ojca

Dlaczego Weronika Ciechowska nie została uwzględniona w testamencie? Sama zainteresowana również podjęła tę kwestię w wywiadzie. Przyznała, że ojciec spisał testament przed samą śmiercią, gdy był w szpitalu. Ponieważ wiedział, że córka i macocha żyją w dobrych relacjach, miał ufać ukochanej Annie, że ta postąpi właściwie i podzieli się majątkiem.

Warto też wspomnieć, że są świadkowie, dla których było oczywiste, że mimo że ojciec w testamencie napisanym kilka godzin przed operacją jedyną spadkobierczynią mianuje Annę, to jestem brana pod uwagę. Wówczas było to oczywiste, bo miałyśmy doskonałe stosunki. Poza tym nikt z nas nie brał pod uwagę, że ojcu może się coś stać - wyznała Ciechowska.

Dziś 36-lataka doskonale zdaje sobie sprawę, że ojciec popełnił błąd. Wie też, że mógł nie spodziewać się takiego obrotu sytuacji. Kobieta po ponad dwóch dekadach od śmierci Ciechowskiego wniosła sprawę przeciwko Annie Skrobiszewskiej. Pierwsza rozprawa odbyła się już w lutym tego roku. 

Wiem, że zarówno mój ojciec, jak i wszyscy świadkowie mieli do niej pełne zaufanie. Ale, jak widać, to idealny przykład tego, że w zależności od życiowych sytuacji wszystko się może zmienić i trzeba się zabezpieczyć. Niestety, mój tata tego nie zrobił, nie przewidział takiej sytuacji. Nikt jej nie przewidział.

Weronika Ciechowska czuje, że potraktowano ją niesprawiedliwie. W wywiadzie nie zabrakło więc gorzkiego wyznania. Kobieta odniosła się bowiem do swojego przyrodniego rodzeństwa, które wraz z Anną Skrobiszewską korzysta z dóbr majątkowych po zmarłym muzyku. 

Nie mam żadnego wpływu na decyzje dotyczące wizerunku mojego ojca, nie czerpię żadnych korzyści majątkowych, a Anna wraz ze swoją rodziną tak. I właśnie tego nie rozumiem, bo mój tata wszystkie dzieci kochał tak samo - wyznała.

Przypomnijmy, że Weronika Ciechowska ma dwoje dzieci. Ich ojcem jest Victor Polanco, którego poznała w Stanach Zjednoczonych. 36-latka w grudniu 2022 roku wspominała zmarłego ojca na Instagramie. Padły wówczas wzruszające słowa, gdyż Ciechowska uznała, że muzyk byłby wspaniałym dziadkiem. 

Więcej o: