Wszystko wskazuje na to, że choć król Karol III nie reagował publicznie na medialne poczynania Meghan Markle i księcia Harry'ego, to po cichu obmyślił, w jaki sposób ich ukarać. Media obiegła informacja o tym, że para będzie musiała opuścić posiadłość w Anglii - Frogmore Cottage, którą przed laty otrzymali w prezencie od królowej Elżbiety II. Zostanie ona przekazana księciu Andrzejowi, młodszemu bratu monarchy, który w ostatnich latach był bohaterem licznych skandali między innymi na tle seksualnym, molestowania i oskarżeń o pedofilię. Wiadomo, jak zareagowali Sussexowie.
Choć Sussexowie już od kilku lat nie mieszkają w Wielkiej Brytanii, to Frogmore Cottage z pewnością było miejscem, do którego mogli wracać przy okazji ważnych uroczystości rodzinnych i wspomnieć wspólne lata na dworze. Niestety, przyszło im zamknąć ten etap. Wszystko potwierdza ich rzecznik.
Możemy potwierdzić, że książę i księżna Sussex zostali poproszeni o opuszczenie swojej rezydencji w Frogmore Cottage - podaje rzecznik księcia Harry'ego i Meghan Markle.
Dodatkowo portal Yahoo skontaktował się z współautorem biografii "Harry i Meghan. Chcemy być wolni". Ponoć nie tylko oni są niezadowoleni z takiego obrotu spraw.
Wiadomość o eksmisji zaskoczyła Harry'ego i Meghan, a co najmniej dwóch członków rodziny królewskiej zbulwersowała - ujawnia Omid Scobie.
Choć brytyjskie media podają, że Meghan Markle i książę Harry zgodzili się na zakończenie umowy najmu po przeprowadzce, to według tabloidów ze Stanów Zjednoczonych mieli przedłużyć ją w ubiegłym roku na okres kolejnych 12-stu miesięcy. Ostatecznie mają opuścić Frogmore Cottage po koronacji króla Karola III.