Koronacja króla Karola III zaplanowana jest na maj tego roku. Obecność całej rodziny królewskiej jest oczywista - poprzednia koronacja odbyła się aż 70 lat temu, najpewniej nikt nie będzie chciał przegapić tego wydarzenia. Jednak w obliczu wszystkiego, co w ostatnich miesiącach zafundował królowi Karolowi III, bratu Williamowi oraz całej rodzinie książę Harry, akurat jego obecność wcale nie była taka pewna. Okazuje się, że Pałac podjął już decyzję, czy w ogóle wystosować do krnąbrnej pary zaproszenia na koronację.
Jak informują brytyjskie media, Pałac zdecydował, że książę Harry i jego żona dostaną zaproszenie na majową koronację - niezależnie od tego, co w wywiadach, dokumencie dla Netfliksa i autobiografii Harry'ego na temat rodziny królewskiej było mówione.
Na pewno są zaproszeni i wszystko zaplanowane jest w taki sposób, jakby mieli się pojawić - dowiedział się od informatora serwis The Sun.
Jednocześnie zastrzeżono, że organizatorzy będą próbowali tak zaplanować obecność Sussexów, by uniknąć niezręcznych sytuacji. Nie będzie to łatwe, bowiem jedyne dwie osoby, których Harry i Meghan nie skrytykowali w ostatnich miesiącach, to nieżyjące królowa i księżna Diana.
Byłoby o wiele łatwiej, gdyby przybyli do Wielkiej Brytanii nieco wcześniej, dzięki czemu uniknęlibyśmy absolutnego cyrku w dzień koronacji - dodaje informator.
Przypomnijmy, że od momentu rezygnacji z pełnienia funkcji wyższych rangą członków rodziny królewskiej, książę Harry i Meghan Markle nie ustają w publicznym praniu brudów. Najświeższa dawka krytyki monarchii została opublikowana w styczniu w autobiografii Harry'ego. Książę zapowiedział, że to zaledwie przedsmak tego, co może jeszcze ujawnić. W tym świetle w Wielkiej Brytanii spekulowano, że para w ogóle nie otrzyma zaproszenia na koronację króla Karola. Jak widać, rodzina postanowiła być ponad to i wyciąga do Harry'ego i Meghan rękę - nawet niekoniecznie zaciśniętą w pięść.
Nie wiadomo jednak, czy książę Harry i Meghan Markle skorzystają z zaproszenia.