Edward Miszczak zadebiutował podczas prezentacji wiosennej ramówki Polsatu w nowej roli. Dyrektor programowy jeszcze przed oficjalnym objęciem stanowiska zaczął wprowadzać swoje porządki - choć nieco się tego wypiera. Zaczął od show "Twoja twarz brzmi znajomo". Zwolnił Katarzynę Skrzynecką, za którą w geście solidarności odszedł Piotr Gąsowski. Już wiadomo, że jurorkę zastąpi Paweł Domagała, zaś w rolę prowadzącego wcieli się Maciej Rock. Edward Miszczak i Nina Terentiew przerzucają się jednak odpowiedzialnością za zmiany w ramówce i zwolnienia.
"Zarówno Nina, jak i Edward muszą teraz trochę robić dobrą minę do 'średniej' - bo wcale nie jest tak źle - gry" - dowiedzieliśmy się od jednego z pracowników stacji. Nasz informator wyjaśnił, że "ona z wiadomych względów", a Miszczak przez to, że "wiosenna ramówka była właściwie w całości zaplanowana, zanim oficjalnie objął stanowisko dyrektora programowego". Choć oboje prywatnie się lubią, mają inne wizje:
Ich spojrzenie na telewizję i jej charakter mocno się różnią - powiedział nam pracownik stacji.
Jak dowiedział się Plotek, Miszczakowi zależało, by narobić szumu wokół ramówki, dlatego zmiany, od których zaczął, musiały odbić się szerokim echem w mediach. Zaczął więc od show, do którego miała szczególną słabość Nina Terentiew, także ze względu na gwiazdy, które były związane z produkcją:
Porządki w "TTBZ" były oczywistym pierwszym ruchem, bo to program, który nadal notuje bardzo dobre wyniki oglądalności i jest teraz naszym flagowym rozrywkowym show. Wszyscy w firmie wiedzą, że Kasia i Michał Wiśniewski od zawsze byli ulubieńcami Niny i zawsze mogli liczyć na jej wsparcie i obronę - tłumaczy nam nasze źródło.
Okazuje się, że o krokach, które planował podjąć nowy dyrektor programowy, nie wiedziała nawet Nina Terentiew! "Zmiany w programie, który jest jej oczkiem w głowie, były więc dużym zaskoczeniem także dla niej samej" - dowiadujemy się.
Pracownik Polsatu zwrócił jednak uwagę, że oboje są profesjonalistami i nawet jeśli może między nimi iskrzyć, to publicznie tego nie okażą. Na prezentacji wiosennej ramówki zachowywali się wobec siebie z kurtuazją. Nasz rozmówca podkreśla, że ich postępowanie "to element biznesu, na którym oboje znają się jak nikt inny w Polsce".