Nie ma wątpliwości, że Shakira ma za sobą bardzo trudny rok. W czerwcu wokalistka potwierdziła zakończenie 12-letniego związku z Gerardem Pique, a, jak ujawnił hiszpański dziennikarz, były zawodnik FC Barcelony miał dopuścić się zdrady. Sprawa ujrzała światło dzienne, mimo że to rzekomo Shakira chciała zamieść ja pod dywan i ratować relację z ojcem swoich dzieci. Kilka miesięcy później powróciła też kwestia z 2018 roku, gdy wokalistką zainteresowała się hiszpańska prokuratura. Przez cztery lata trwało śledztwo w sprawie oszustwa podatkowego, którego rzekomo miała dopuścić się Shakira. Choć gwieździe zdecydowanie nie brakowało powodów do zmartwień, nie dała tego po sobie poznać podczas spotkania z fanką.
Na Shakirę przejeżdżającą samochodem po ulicach Barcelony przypadkiem natknęła się tiktokerka o imieniu Lucy, a sytuacja miała miejsce w październiku ubiegłego roku. Wokalistka była w trakcie załatwiania prywatnych spraw, a w aucie podróżował z nią syn.
Nie byłoby więc nic dziwnego, gdyby odmówiła zapozowania do zdjęcia z fanką, chociażby ze względu na dziecko. Shakira nie zawiodła jednak Lucy, a na prośbę o zrobienie zdjęcia zareagowała bardzo entuzjastycznie. Na zamieszczonym przez tiktokerkę nagraniu widać też syna gwiazdy, Sashę, który także chciał załapać się na fotografii, szeroko uśmiechając się do obiektywu.
Na prośbę o selfie czy autograf gwiazdy reagują jednak różnie. Niedawno głośno zrobiło się o sytuacji z udziałem Roberta Lewandowskiego, który niechętnie podpisał podsuniętą mu przez fana koszulkę. Jak wynikało z komentarzy pod nagraniem, piłkarz prawdopodobnie pomylił go z inną osobą, która o autograf prosiła go już kilkukrotnie. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość, że fan zaczepił "Lewego" w bardzo prywatnej sytuacji, podczas spaceru z rodziną.