Związek Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella cieszył się w polskich mediach sporym zainteresowaniem. Jeszcze większym rozstanie, do którego doszło w 2011 roku. Aktorską parę łączy syn, Farrell płaci alimenty, a także do niedawna utrzymywał willę, w której mieszkali Bachleda i Henry Tadeusz. Poprosił matkę syna tylko o to, by płaciła podatek. Ostatnio wyszło na jaw, że Polka musiała się wyprowadzić, a nieruchomość została wystawiona na sprzedaż. A to dlatego, że Farrell dowiedział się, że Alicja ma nowego partnera.
Alicja Bachleda-Curuś jest w związku z pochodzącym ze Szwajcarii biznesmenem. Na próżno szukać ich wspólnych zdjęć, bo aktorka od dawna unika mówienia publicznie o swoich związkach. Jak ustalił "Super Express", Bachleda-Curuś zamieszkała z nim w nowym domu, w którym się świetnie odnaleźli. Według doniesień para płaci prawie 50 tys. miesięcznie, a nieruchomość znajduje się w ulubionej okolicy gwiazd, dokładniej na ulicy Mulholland Drive. Widok z mieszkania zapiera dech.
"Super Express" dowiedział się, że dom składa się z czterech sypialni i trzech łazienek. W środku jest drewniana podłoga, a duże okna zapewniają idealne nasłonecznienie. Na terenie nieruchomości znajduje się basen, a także kino plenerowe. Cała powierzchnia wynosi ponad dwa tys. m2.
Zdjęcia posiadłości znajdziecie w naszej galerii.
Colin Farrell i Alicja Bachleda-Curuś zawarli ugodę. Jeden z punktów dotyczy tego, że aktorka nie może mieszkać w jego domu z nowym partnerem. Poza tym w przypadku nowego związku Bachledy zostaje obniżona kwota alimentów ze 100 tys. zł do 50 tys. Tak było np. wtedy, gdy spotykała się z Marcinem Gortatem.