Alicja Bachleda-Curuś od wielu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie rozwija karierę aktorską. Tam zagrała między innymi w produkcji "Ondine" Neila Jordana, gdzie wystąpiła u boku Colina Farrella, z którym później się związała. Para doczekała się syna, który obecnie ma 13 lat. Ich relacja jednak nie przetrwała próby czasu i styczniu 2011 roku oficjalnie ogłosili rozstanie. Dopóki Bachleda-Curuś samotnie wychowywała Henry'ego Tadeusza, ojciec chłopca miał pokrywać koszty domu, w którym mieszkała z synem, a także płacić wysokie alimenty. Sytuacja miała się zmienić, gdy w życiu aktorki pojawił się nowy partner.
Na początku 2020 roku Alicja Bachleda-Curuś w rozmowie z reporterką portalu Jastrząb Post zdradziła, że u jej boku pojawił się ktoś wyjątkowy. Aktorka przed kamerą pochwaliła się pięknym pierścionkiem i potwierdziła, że ukochany poprosił ją o rękę. Okazuje się, że nowy etap w jej życiu uczuciowym wiązał się również z innymi zmianami. Jak donosi informator "Super Expressu" po tym, jak aktorka przyjęła oświadczyny, Colin Farrell przestał opłacać jej dom, w którym od lat mieszkała z synem.
Do końca 2019 roku [Colin Farrell - przyp. red.] zapewniał im elegancki dom w Los Angeles z kilkoma sypialniami, urządzony w hiszpańskim stylu. Alicja miała jedynie płacić podatki za tę willę. Wszystko zmieniło się, gdy piękna Polka przestała być samotną matką i zaczęła być widywana z przystojnym Szwajcarem, z którym ostatecznie się zaręczyła. Wtedy Colin Farrell przestał opłacać jej dom. Willa została sprzedana, a Alicja Bachleda-Curuś musiała znaleźć sobie nowe lokum - czytamy na stronie se.pl.
Tabloid podaje również, jak wygląda nowy dom aktorki.
Nowe lokum Bachledy ma cztery sypialnie i trzy łazienki, nowoczesną kuchnię, salon z kominkiem i dębowe podłogi. Gwiazda i jej syn mogą korzystać z basenu wybudowanego za domem i zachwycać się obłędnym widokiem na miasto marzeń. Całość ma 2,3 tys. mkw. Willa jest warta prawie trzy miliony dolarów, ale z naszych informacji wynika, że Bachleda wynajmuje ją, a to koszt prawie 11 tys. dolarów miesięcznie (około 50 tys. zł).
Posiadłość Alicji Bachledy-Curuś ma znajdować się w samym sercu Hollywood przy Bulwarze Zachodzącego słońca. Aktorka zamieszkała w nim wraz z synem, narzeczonym i jego córką.