U Sylwii Bomby teraz na tapecie tematy remontowo-budowlane. Niebawem gwiazda "Gogglebox. Przed telewizorem" przeprowadzi się z córką do nowego domu, ale póki co kwestie związane z wykańczaniem i aranżacją wnętrz nie tylko wyjątkowo ją absorbują, ale i momentami doprowadzają do łez. Nic dziwnego, że celebrytka szuka wytchnienia. Aby choć na moment oderwać się od męczących spraw, postanowiła pobawić się trochę na Instagramie. Zaprezentowała się tam w wersji bez makijażu, co zdarza jej się naprawdę rzadko.
Sylwia Bomba zazwyczaj nosi makijaż, jakiego nie powstydziłyby się siostry Kardashian-Jenner. Mocno pomalowana nie tylko pojawia się na imprezach, ale i pozuje tak do zdjęć. Wielu fanów 36-latki nie miało pojęcia, jak prezentuje się ona bez warstw kosmetyków nakładanych na twarz. Bomba zaserwowała więc swoim obserwatorom nie lada gratkę, pokazując się im na InstaStories z cerą nietkniętą make-upem ani upiększającymi filtrami.
Więcej zdjęć Sylwii Bomby znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
Trudno oprzeć się wrażeniu, że mama Antosi bez makijażu wygląda na o wiele młodszą niż jest w rzeczywistości. Można uznać, że w wydaniu saute młodnieje nawet o dekadę.
Bomba poczuła już klimat amerykańskiego święta duchów, bowiem odegrała scenkę, wzorując się na bohaterce "The Ring". Ozdobiła relację grafikami przedstawiającymi nietoperze, a krój pisma z podpisu nawiązuje do liternictwa czcionek z czołówek horrorów. Celebrytka, obdarzona wyjątkowo czystą cerą, ewidentnie kokietowała fanów, pisząc, że jej brak makijażu to "najtańszy kostium na Halloween".
A jak wam się podoba Sylwia Bomba bez makijażu? Jest lepiej?
Więcej zdjęć Sylwii Bomby znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.