Ostatnie dni to bardzo intensywny czas w życiu członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Fani royalsów zapewne ucieszyli się, gdy zobaczyli księcia Williama i księcia Harry'ego razem oddających hołd zmarłej Elżbiecie II. Chyba jednak jest za wcześnie na braterskie pojednanie. Amerykańskie media donoszą, że książę William wciąż ma żal do młodszego brata.
Okazuje się, że rodzinne relacje między królewskimi braćmi dalekie są od poprawnych. Jak podaje "Vanity Fair" książę William i księżna Kate mieli odczuć ulgę po tym, jak książę Harry i Meghan Markle opuścili uroczystości pogrzebowe królowej Elżbiety.
Książę William i księżna Kate odczuli ulgę, że "dramat minął", kiedy książę Harry i Meghan Markle odeszli po pogrzebie królowej. Do dziś książę William nadal nie może wybaczyć swojemu bratu - twierdzi źródło czasopisma "Vanity Fair".
Z kolei "Us Weekly" podaje, że książę Harry i Meghan Markle chcą jak najszybciej wrócić do Kalifornii, żeby zobaczyć się ze swoimi dziećmi.
Meghan i Harry zaczęli przygotowania do powrotu do Montecito niemal natychmiast po pogrzebie, żeby spotkać się ponownie z Archiem i Lilibet po rozłące, która trwała ponad dwa tygodnie - oznajmiło źródło bliskie rodziny królewskiej w magazynie "Us Weekly".
To była najdłuższa jak dotąd rozłąka Sussexów ze swoimi dziećmi. Harry i Meghan wyjechali bowiem do Europy 4 września. Początkowo planowali zostać na Wyspach przez około tydzień. Przez ten czas mieli się pojawić na kilku eventach charytatywnych. Wszystko zmieniło się jednak po śmierci królowej. Teraz nie mogą doczekać się, żeby zobaczyć się z dziećmi.
Tęsknili za dziećmi jak szaleni i codziennie widzieli je na FaceTime, ale nie mogą się doczekać, aby zobaczyć i ponownie je przytulić po przejmujących kilku tygodniach" - dodało źródło magazynu "Us Weekly".