Książę Harry nie wygrał walki z czasem i nie zdołał pożegnać się z umierającą królową Elżbietą II. Przybył do Balmoral za późno. W szkockim zamku spędził 12 godzin, po czym w piątek z samego rana wyjechał z posiadłości. Teraz brytyjskie media donoszą, że książę wraca już do Meghan Markle.
Portal Daily Mail podał, że zbuntowany książę był pierwszą osobą wśród członków rodziny królewskiej, która opuściła Balmoral. Wnuk zmarłej monarchini wyjechał z zamku w piątek o godzinie 8:28 czasu lokalnego. Po 50 minutach był już na lotnisku w Aberdeen, a o 10:00 wsiadł do samolotu odlatującego do Londynu. Wcześniej miało miejsce jednak zdarzenie, które jest dowodem, że Zjednoczone Królestwo jest pogrążone w żałobie. Gdy książę zmierzał do samolotu, podeszła do niego wyraźnie zrozpaczona pracownica lotniska, która przekazała mu wyrazy współczucia. Słysząc te słowa, Harry zwolnił kroku i czule pogłaskał ubraną w odblaskową kamizelkę kobietę.
W naszej galerii znajdziecie więcej zdjęć z tej niezwykłej sytuacji.
Harry do Szkocji miał przybyć wraz z Meghan Markle. Po czasie jednak do mediów dotarła informacja, że nie towarzyszy mu żona. Korespondent BBC, Nicholas Witchell, powiedział na antenie, że Amerykanka mogła obawiać się tego, jak zostanie przyjęta przez rodzinę królewską.
Mogłaby nie zostać przyjęta zbyt ciepło, jeśli mam być z wami zupełnie szczery.
Obecnie cała Wielka Brytania z zapartym tchem czeka na przemówienie króla Karola III.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!