Jakiś czas tremu Małgorzata Rozenek zadebiutowała w roli prowadzącej "Dzień dobry TVN". W związku z rozpoczynającym się rokiem szkolnym w programie wyemitowano materiał, w którym żona Radosława Majdana i jej antenowy partner, Krzysztof Skórzyński, wrócili wspomnieniami do czasów liceum. "Perfekcyjna" przez dziewięć lat uczęszczała do szkoły baletowej.
Na Instagramie Małgorzaty Rozenek pojawił się post, w którym zaprosiła do obejrzenia fragmentu "Dzień dobry TVN". Na nagraniu widać, jak oprowadzała po szkole baletowej, w której uczyła się jako dziecko.
Gospodyni programu śniadaniowego opowiedziała o stosowanych w szkole praktykach.
W szkole baletowej ogromną wagę przywiązuje się do lekkości ciała. Była waga stawiana w auli, tam się każda z osób ważyła. Wynik był oficjalnie komentowany. To było specyficzne miejsce - wspominała "Perfekcyjna".
Gospodyni "Dzień dobry TVN" zaprowadziła też kamery w swoje najmniej ulubione miejsce. Okazuje się, że była nim sala treningowa.
Jak ja tego miejsca nienawidziłam. Wiele pamiętam, pamiętam wszystkie pozycje, tego nie da się zapomnieć, to jest pamięć mięśniowa. Całe moje dzieciństwo toczyło się w takiej sali przy drążku - zdradziła Rozenek.
Żona Radosława Majdana wyznała, że nie była prymuską. Dostrzega jednak zalety szkoły baletowej.
Byłam tą uczennicą, która zawsze miała zachowanie niedostateczne, która bardzo mocno dyskutowała. To jest szkoła, która z jednej strony uczy niezwykłej dyscypliny, ale z drugiej niezwykle też buduje poczucie własnej wartości, pewności siebie - stwierdziła.
Wyobrażacie sobie Małgorzatę Rozenek w roli baletnicy? Więcej zdjęć prezenterki znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!