Isabelle Kutxi z Tetbury w Wielkiej Brytanii przyjechała specjalnie do Polski, żeby poddać się zabiegowi transplantacji włosów. Zrobiła to u nas przede wszystkim ze względu na o wiele niższą cenę. Dzięki operacji zyskała całkiem nowe brwi. Teraz, jak podkreśla, jest bardzo zadowolona. Pojawiły się jednak komplikacje, bo zabieg przerósł jej oczekiwania.
Zanim doszło do zabiegu, Isabelle codziennie rano, stojąc przed lustrem, dopracowywała brwi, co zajmowało jej mnóstwo czasu. Próbowała stosować zabiegi upiększające, a nawet dorysowywać włoski, lecz nie była zadowolona z efektów. Poddała się też microbladingowi, który jest formą makijażu permanentnego, jednak i te efekty nie były satysfakcjonujące. Moda na grubsze i równe brwi nie pozwoliła jej się poddać i to właśnie w Polsce znalazła klinikę, która spełniła jej marzenie. Porównując koszty, sfrustrowana i zawiedziona dotychczasowym brakiem efektu, zdecydowała się na wyjazd.
Postanowiłam tu przyjechać, bo w Polsce wszystko jest tańsze i dobrze zrobione. W Anglii zapłaciłabym jakieś 5000 funtów, tutaj było to po przeliczeniu 1500 funtów, a różnica jest ogromna - powiedziała na Instagramie.
Influencerka zrelacjonowała szczegóły zabiegu i pokazała efekty końcowe na Instagramie. Na nowe brwi pobrano jej włosy z tyłu głowy. Zabieg trwał trzy godziny. Po roku od niego Isabelle jest zachwycona i uważa, że ta decyzja zmieniła jej życie. Zdaje się, że ma teraz odwrotny problem, bo włoski rosną jak szalone i raz w miesiącu musi je przycinać.
Nie chcą przestać rosnąć. Zachowują się bowiem tak, jak włosy na głowie. Jeśli ich nie zetniesz, same nie zahamują i mogą urosnąć naprawdę długie - tłumaczy.
36-latka zleca ich podcinanie koleżance, żeby niczego nie zepsuć.
Od tak dawna marzyłam o gęstych brwiach. Kiedy byłam nastolatką, stanowczo przesadzałam z ich wyrywaniem.
To jedyne skutki uboczne zabiegu, jakie zauważyła. Włoski wciąż rosną, zachowują się tak, jak te na głowie, a ona musi dokonywać na nich "zabiegów fryzjerskich". Jej nowe, grubsze i pełniejsze brwi spowodowały, że na ich widok płakała ze szczęścia.